Strona 3 z 3 PierwszyPierwszy 123
Pokaż wyniki od 21 do 25 z 25

Wątek: Martensy

  1. #21

    Re: Martensy

    Ja pier..., ludzie, co wam się w głowach poprzewracało??!! Tyler nie pije bo nie chce, a wy od razu na niego wsiadacie. Wiadomo, że na wycieczkach z reguły nie ma nic innego do roboty, więc sie wali do ryja 24h. Ale jak ktoś ma inny pomysł, to uszanujcie to, trochę tolerancji.

  2. #22
    Atrax Robustus
    Guest

    Re: Martensy

    U mnie z kolei liceum zupelnie oduczylo pic. Mimo, ze dobry Komandos nie jest zly, to jednak nigdy nie naduzywalem . Z kolei zupelnie odrzucilo mnie w liceum.
    Paradoksalnie, im bardziej zulowata robila sie nasza klasa, tym bardziej mnie odrzucalo od jakiegokolwiek alkoholu i mysle, ze moge powiedziec, ze jestem niepijacy =), jezeli w to kryterium mozna wliczyc 1 bro przy tv.
    Zapraszaja mnie na wszystkie imprezy, sam tez organizuje wiele imprez, czesto dosc mocno zakrapianych, ale ja sam siedze o szklance herbaty i nie narzekam .
    Kiedys moze bym taki nie byl, ale odrzucilo mnie, jak zaczalem obserwowac swoja klase i pewne inne osoby, jak np. panienki, ktore kupowaly sobie najbardziej chamskie gazy, zeby po jednym lyku beltac pod drzewem, zrobic 10 wdechow i siegac po kolejnego lyka.
    wkurzac zaczeli mnie tez kolesie, ktorzy po kazdej imprezie robili z tej libacji manifest swojej doroslosci i meskosci. Mianowicie chwalili sie, kto rzygal wiecej i dalej i kto sie najfajniej zachowywal .
    Ale najbardziej mi sie podoba ich mina, jak zobacza 2 gramy w folii. Wtedy to juz totalny orgazm i dzika furia..jakby im sie rydzyk objawil.
    miarka sie tez przebrala, jak leszcze z mojej klasy, ktore nigdy nie pily, nagle zlapaly do wydojenia pierwszego Komandosa w zyciu i z takimi haslami do innych: "no wypij, wypij, co sie boisz". Tylko pytam po co ? Ja lubie wypic dla smaku i wtedy kiedy mam ochote, a nie gdy banda gowniarzykowato zachowujacych sie kogutow wmusza we mnie pol litra. Od tej pory odmawiam kazdemu, kto mnie czestuje. Lubie sobie isc do baru, kupic jedno piwko, wypic ze znajomymi wtedy, kiedy mam ochote, ale nie zamierzam pozowac przed zakapiorami z mojej klasy i do tej pory mnie jeszcze nikt nie zlamal :>
    Ludzie wiedza, ze kady, kto zmusza mnie do czegos, czego nie lubie, a tym bardziej do pozowania przed innymi, ma u mnie przesrane. Szanuje to, ze oni pija i tego samego oczekuje od pijacych i jest dobrze. Szanujmy tych, ktorzy maja silna wole

    Czizys, ale koronka ! ! !


  3. #23

    Re: Martensy

    Dzizus ludzie. Jak czytam ten wątek to pogłębia się moje przeświadczenie że ten świat stoi do góry dnem a ludziom się za przeproszeniem w dupach poprzewracało. Namawiają nieletnich do picia, przy okazji samemu opisując własne doświadczenia. Jak trafią na porządnego człowieka to od razu na niego naskakują że jest niewporządku, kujon albo wazeliniarz. Wszyscy naokoło chleją ile wlezie nawet nie wiem po jasną cholerę. Nasuwa się tu jedyne wytłumaczenie: piją żeby pić i żeby inni wiedzieli że oni piją, jakby to oznacząło ich pozycję społeczną czy coś. Dla mnie każdy małolat (do których się zresztą jeszcze zaliczam) a nawet pełnoletni, który pije bez przyczyny, bez sensu i bez umiaru jest najzwyczajniej w świecie nedojrzały emocjonalnie albo społecznie. Owszem, rozumiem sytuacje że ktoś raz czy dwa się upije (ma się rozumieć przez przypadek), ale myślenie typu: "o, będzie wycieczka to szykuje się picie", "kumpel robi imprezkę to wszyscy będą chlać", "organizuję zabawę to musi być coś mocniejszego" jest najzupełniej dziwne a wręcz śmieszne.


  4. #24
    Atrax Robustus
    Guest

    Re: Martensy

    Tyler -> Ja np. jestem dumny z tego, ze potrafie zachowac sie inaczej, niz stada baranow, ktore znam.

    Wiec sytuacja, w ktorej Ty tlumaczysz sie z tego, ze NIE PIJESZ, jest po prostu chora.
    Nie masz raczej nic do tlumaczenia.
    Sam powiedziales, ze skoro bez alkoholu dobrze sie bawisz i respekcik Ci za to, ale do cholery nie tlumacz sie z tego, ze nie pijesz.
    Ja praktycznie nie pije... no bo nie pije i kij ludziom do tego.

    zgadzam sie troche z DEXiu'em. Zbyt duzo ludzi wokol mnie przeciera oczy i nie moze uwierzyc, jak na mega-hiper-ultra-rzyger-gaz-ziomalskiej imprezie jestem jedynym trzezwym, ale mam to gleboko w powazaniu.

    Jestem cholerykiem i dosc czesto ostro jade po tych, ktorzy probuja cos we mnie wdoic. Mnie tez kiedys bawily takie hasla jak "ale bedzie popijawa". A obecnie mnie takie cos wk*. Jakby alkohol byl jakims nowym wynalazkiem, ktory wzbudza kult u innych

    Mimo wszystko znam wiele osob, ktorzy nie szczytuja, gdy postawi im sie piwo, znaja umiar i nie robia z siebie bohaterow przy piciu.

    Przyznam, ze lubie sobie lyknac troche w takim towarzystwie =). ale jak mowilem ,wszystko ma granice.


  5. #25

    Re: Martensy

    Ze skóry? Ja ostatnio widziałem oryginalne martensy (w Katowicach, przecena z 645 na 420 :/) I jak zobaczyłem tę gumę ktora niby powinna być skórą to mnie zatkało....


Uprawnienia umieszczania postów

  • Nie możesz zakładać nowych tematów
  • Nie możesz pisać wiadomości
  • Nie możesz dodawać załączników
  • Nie możesz edytować swoich postów
  •