Dexiu za kilka lat zrozumiesz ,choć w wieku 16 lat już pownienieś się z tym uporać ale widzocznie poziom matematyki u Was jest niski ale to już nie mój problem.
Dexiu za kilka lat zrozumiesz ,choć w wieku 16 lat już pownienieś się z tym uporać ale widzocznie poziom matematyki u Was jest niski ale to już nie mój problem.
Nieno dobra Filip. Nie kłóćmy się. Masz rację że to jest dość banalne ale po prostu byłem ciekaw czy ktoś zauważy że to się opiera głównie na systemie dwójkowym. Pierwsza "tablica" zawiera wszystkie liczby z przedziału 1-64 które w systemie dwójkowym mają na końcu 1 (czyli nieparzyste). Druga "tablica" zawiera liczby które w systemie dwójkowym mają drugą cyfrę od końca 1 (czyli liczby w których sumie wystąpi liczba 2). Na trzeciej tablicy są liczby w których sumie występuje 4, na czwartej - 8 itd. Tą sztuczkę można zastosować mając karty (podobne do zwykłych kart do gry tylko z tymi "tablicami") i wystarczy że pytając partnera będziesz sumował pierwsze liczby z kart na których znajduje się jego liczba.
A co do niskiego poziomu matematyki - możliwe że u nas jest nieco niższy niż w Wielkopolsce ale tak tylko powiem że rozmawiasz z dwukrotnym laureatem olimpiady wojewódzkiej z matmy
Jeśli już mamy się chwalić i o matmę chodzi to temat moje pracy magisterskiej brzmiał bodajże tak: " Niektóre metody algebry liniowej i analizy matematycznej wykorzystywane w ekonomii.
Poproszę o wskazanie tych bzdur, panie dwukrotny laureacie.
No dobra. Naprawdę już nie chcę się kłócić, ale odpowiem na to Mefisto: mówiąc "bzdury" miałem na myśli to że tam raczej nie ma zbiorów rozłącznych. Owszem - znajdą się jakieś ale po prostu nie o to w tej sztuczce chodzi. Prosiłbym również moderatorów o zamknięcie wątku bo zdaje się ze już nic mądrego się tu nie zdaży.
Oki, specjalnie dla Ciebie - DEXiu.
Zasada rozwiązywania jest taka: Na wstępie masz 64 liczby.
Co trzeba zrobić? Zawęzić zbiór poszukiwań.
O ile? Najekonomiczniej o połowę.
1. No więc dzielimy zbiór na pół i wypisujemy tylko liczby nieparzyste i pytamy, czy jest tam szukana liczba.
2a. Jeśli tak - wypisujemy połowę liczb nieparzystych, a resztę tablicy dopełniamy przypadkowymi liczbami, których nie ma w tej części tablicy, którą właśnie odrzuciliśmy.
2b. Jeśli nie - zbiór liczb parzystych dzielimy na połowę i postępujemy analogicznie jak w p. 2a.
3. Jeśli wybraliśmy p. 2a, wówczas go powtarzamy czterokrotnie. Jeśli nie, wówczas czterokrotnie powtarzamy 2b.
Łącznie pytanie zadajemy ile razy? Ano 6 bo 2^6=64.
Przyznam, że na pierwszy rzut oka te tablice nie są rozłącznymi zbiorami wg definicji z podręcznika i zapewne to Cię zmyliło. Jednak teraz powinieneś zrozumieć, co miałem na myśli.
Hmm. Muszę przyznać Mefisto że takiego rozwiązania nie brałem pod uwagę i wydaje się że masz słuszność. Wobec tego proponuję zakończyć sprawę i zakopać topór wojenny
Topór wojenny? Ja żadnego nie wykopywałem. No chyba, ze Ty? :P
No może akurat ty nie ale:
Większej głupoty nie mogłeś znaleźć?????????większej głupoty chyba nie było w necienie jest złe, jest tragiczne:/jest to denna strona