-
Re: Wasze zdanie o paleniu "trawy" :-)
a ja tam przyjaralem od czasu do czasu troche zielska, ladnie sie wtedy robi, rzeczywiscie sie czlowiek odpreza. jak to jest z uzaleznieniem to nie powiem wam, bo ja (silny charakter) wiem ze sie od tego nie uzaleznie, wiem bo ostatnio palilem trawe daaaaaawno temu, i to czysto rekreacyjnie. obcy nie wiem czy paliles czy nie, ale sadze ze jestes jak moj bliski znajomy, ktory prowadzi kampanie antyalkoholowa zagorzaly przeciwnik mocnych trunkow, ktory tak naprawde jest abstynentem. i to takim ze nigdy w ustach nie mial alkooholu. nawet szampana. wiec zapewne wielu wypowiadajacych sie tutaj ze trawa to gowno nic o tym tak naprawde nie wie. ja nie twierdze ze jestem super znawca, ale swoje wyjaralem i wiem jak to jest. nie mowie tez ze to jest dobre i wspaniale, ale pieprzenie glupot o tym ze to jest do bani bo "czlowiek sie smieje jak malpa" uwazam za bezcelowe. to samo z dziurami. ja czlowiek swiatly i poprawny politycznie (buhaha) jakos nie mam takich dziur w bani. i nigdy po zielsku nie mialem. pamiec mam doskonala :P. poza tym jak czlowiek ma troche charakteru to wie ze blanty czy w ogole ziolo w szkle nie jest na codzienny uzytek. jak sie jara codzien to wiadome ze ryje sie beret i to niezle. ale to samo mozna powiedziec z alkoholem. winiaki za 3,5zł jeszcze gorzej psuja czlowieka jak pije codziennie niz niejedno ziolo. tak czy inaczej slabym psychicznie trawy nie polecam, chociaz powtarzam ze nie wiem jak jest z uzaleznieniem...
Uprawnienia umieszczania postów
- Nie możesz zakładać nowych tematów
- Nie możesz pisać wiadomości
- Nie możesz dodawać załączników
- Nie możesz edytować swoich postów
-
Zasady na forum