dobrywecer
własnie sobie siedziałem spokojnie i przeglądałem forum po dłuższej nieobecności a tu mój kot wskoczył przez okno i ten pier#$%^& corny chu$%^&* przyniusł w zębach prześliczną uduszoną łasiczkę. była śliczna młoda ok.3/4 dorosłej. szkoda maleństwa, ale na zew natury nic nie poradzimy....

co ciekawe mój kot wcale nie należy do największych (waży koło 6,5 kg), poza tym mieszkam w centrum miasta w bloku.

już pościerałem krew z biurka....

czuję się teraz jak po pogrzebie....