cześć wszystkim dzisiaj postanowiłem nakarmiś mojego murinusa gdy otworzyłem pojemnik nie było go więc stwierdziłem że wezme ołówek i pogrzebe w torfi mój pies demon patrzal do pudełka i sobie wąchał co tam jes a murinusa nie było kiedy bralem ołówek usłyszalem pisk psa kiedy przybiegłem pies mial wyciągnięty język i próbował jakby sobie go odgryść tzn ściskał zębami a murinus zapierdzielał po panelach zacząlem go gonić i z piepszył do lażienki i teraz ani murinusa i jeszcze psu spóch jezyl jak cholera