O kurde. Bardzo współczuję. Ja bym gnojowi również nastukał i to tak żeby została długo pamiątka (zwłaszcza za taką impertynencję!) (Nawiasem mówiąc minionej zimy miałem podobną sytuację z pieskiem mojej dziewczyny- tyle że była to chwila nieuwagi i nawet nie zdążyłem zapamiętać blach sprawcy- a na pewno dosięgnęłaby go moja zemsta) 3msie ciepło.