Moja mama jeszcze sie mnie pytała czy ja sie nie bałam wogóle podchodzić (bo okno i balkon bylo zaraz obok sciany na ktorej siedzial nietoperek). A mi nawet do glowy nie przyszlo, ze nietoperz moze mi cos zrobic(no bo co? przecierz we wlosy sie nie wplątują), tylko pierwsza myśl to był niepokój, że wleci za szefe i nie wyjdzie i tam zdechnie, albo ze sie pies rzuci;P

A tak przy okazji, czy on mógł mnie np. ugryźć albo cos?