Cęgi (bo to tak się nazywa) słurzą im do obrony. Ale tylko w ekstremalnych przypadkach, gdy nei mogą nic innego zrobić. Np. jak przyciśniesz głowę skorka do ziemi tak że nei będzie mógł sie ruszać to on wtedy wygina odwłok i szczypie (to nie boli wcale). Ale w innych wypadkach po prostu ucieka (jak na niego nadepniesz, położysz się, położysz na niego rękę, itp.) jak szalony. A wiecie że samice skorków są jednymi z najbardziej opiekuńczymi matkami? Składają jaja i siedzą przy nich, czyszczą żeby pleśń nei była, przewracają, układają, bronią ich do upadłego. Przez ten czas chyba wogóle się nie odżywiają. Prędzej zginą niż odejdą z gniazda wtedy. Dlatego chrońmy zwierzęta które potrafią tyle zrobić dla swoich dzieci :P:P:P