Strona 1 z 3 123 OstatniOstatni
Pokaż wyniki od 1 do 10 z 22

Wątek: Historia niestety prawdziwa

Mieszany widok

  1. #1
    Filip79
    Guest

    Historia niestety prawdziwa

    Pod koniec maja b.r. "odwiedziła" mnie policja w celu skontrolowania ilości zwięrząt egzotycznych w domu oraz sposobu ich "przetrzymywania". Zostali sprowadzeni przez życzliwych mi sąsiadów. Otóż mieszkam na parterze i domyślam się że w czasie spacerów zauważyli przez moje okno oświetlone terraria. Panowie policjanci sprawdzali czy aby żaden z moich podopiecznych nie wydostał się z miejsca przetrzymywania ( czyt. terrarium lub faunaboxu), gdyż moi sąsiedzi stwierdzili że "to " może przedostać się do nich przez okno. Po spisaniu raportu ( ilość wielkość itd) zapytali się czy mam na nie papiery. W tym miejscu dodam, że moim szczególnym zainteresowaniem darzę ptaszniki podziemne i one głównie stanowią obiekt mojej hodowli ( nie lubie słowa - chów), choć także kilka ptaszników naziemnych u mnie w mieszkaniu można znaleźć. Odpowiedziałem że na bezkręgowce nie są takowe papiery wymagane a i tak brachypelm i aphnopelm nie posiadałem nawet przed wejściem w życie ustawy.
    Myślałem, że sprawa się na tym skonczy. Niestety moje prognozy okazały się błędne. Dziś w czasie mojej nieobecności w pracy mieszkanie odwiedzili panowie z Wydziału Ochrony Środowiska i stwierdzili że WSZYSTKIE ptaszniki wymagają rejestracji i zaczęli straszyć nieuchronną grzywną i wizytą weterynarza. Cóż jeśli przy bezrobociu sięgającym 20% a jest mnóstwo osób chetnych do podjęcia pracy ,urzędnicy nie znają przepisów pozostawiam to bez komentarza.
    Jedynym zwierzęciem który może w przyszłości stanowić zagrożenie jest mój pyton skalny ( obecnie 2m ) jednak nie zainteresował on zbytnio urzędników.
    Sąsiadka mnie "ponformowała" że złożyła pismo do Spółdzielni Mieszkaniowej :-).
    Jaki z tego morał?
    Według mnie dwa:
    1 Uważać na sąsiadów.
    2 Urzędnik ma zawsze rację.
    Pozdrawiam
    Filip
    P.S. Jeśli będa zainteresowani to bede informował o rozwoju wypadków ale to już wolałbym na prv (wtedy moge wymieniać nazwiska "Najlepiej Wiedzących")/

  2. #2

    Re: Historia niestety prawdziwa

    Bez komentarza.A sąsiadka to jest potężna :-) Powodzenia życze!


  3. #3

    Re: Historia niestety prawdziwa

    Potwierdz swoja racje stosownymi pismami, ktore stwierdza, ze nie potrzebujesz zadnych papierow.
    A na sasiadow skladaj donosy, nawet nieprawdziwe- ze zbyt glosno po 22.00 i przed 6.00, ze brudza na klatce, ze zachowuja sie agresywnie.

  4. #4

    Re: Historia niestety prawdziwa

    Filip79 , polecam kochanym sąsiadom odwdzięczyć się za na dobre.
    Szuje i przeklęte gnidy.


  5. #5

    Re: Historia niestety prawdziwa

    Współczuje upierdliwych sąsiądów, mam takich samych jedno wielkie siedlisko plotek, oczywiscie nie wspominam ze nienawidza i boja sie moich zwierzaków a tym samym mnie. ;]]] hyhy
    Zgadzam sie z przedmówcami, tez składaj donosy na sasiadów. :]]]]


  6. #6

    Re: Historia niestety prawdziwa

    no to raczej się cieszę żę mieszkam w domu a nie w bloku....
    serdecznie współczuję sąsiadów- tacy to jeszcze ci włamywacza do domu wpuszczą...


  7. #7

    Re: Historia niestety prawdziwa

    to trochę tego nie rozumiem skoro nie trzeba na nich papierów to skąd te problemy (wiem złosc sąsiadów,ale pracownicy odpowiednich instytucji chyba znają /powinni się znać,na rzeczy) boje się że mnie tez to może spotkać;/


  8. #8
    ziomalka_puma
    Guest

    Re: Historia niestety prawdziwa

    No niby zemsta is sweety ale nie lepiej najpierw sprobowac na spokojnie? Bo poźniej sasiedzi moga ci sie odwdzieczyć i co? Może niezla zadyma być z tego sproboj najpierw przekonac tych debilnych sasiadów do swoich zwierzaków


  9. #9

    Re: Historia niestety prawdziwa

    Jeżeli twierdzą, że wszystkie ptaszniki powinny byc zarejestrowane to poproś ich by ci to dali na piśmie z wykładnią podstawy prawnej, bo zgodnie z twoją znajomoscia prawa sytuacja wygląda nieco odmiennie. Możesz tez wysłać mailem zapytanie do Ministerstwa Środowiska z prośba o potwierdzenie Twojej wersji. Potem odpowiedz możesz przedstawić w razie kolejnej wizyty.


  10. #10

    Re: Historia niestety prawdziwa

    Filip jak będę kiedyś...w Koninie to przyjadę do ciebie i wywalę w ryj paru sąsiadom. Mieszkam w domku i wszyscy mi mogą naskoczyć bo mój stary jest burmistrzem i nikt na niego donosu nie złoży chociaż jeśli ktoś czyta czsami gazety to o wyborach w moim mieście dużo piszą. No ale jakby ktoś się tą sprawą to na priv.


Uprawnienia umieszczania postów

  • Nie możesz zakładać nowych tematów
  • Nie możesz pisać wiadomości
  • Nie możesz dodawać załączników
  • Nie możesz edytować swoich postów
  •