-
Re: vegetarianizm
Aha i od razu mówie nie chce tu żadnych konfliktów tzn. nie psizcie czy uważacie że to jest fajne albo głupie albo jakie jeszcze chcecie ... chce tylko żebyście mi opowiedzieli jakieś swoje lub swoich znajomych doświadczenia np. czy mieliście jakieś problemy zdrowotne itp. Chce się o tym jak najwięcej dowiedziec i to nie ma byc żaden konflikt
-
Re: vegetarianizm
Nie jem mięsa od 11 lat. Żyję i jestem zdrowa.
Z góry zaznaczam, że nie dam się wciągnąć w dyskusje z osobami przejawiającymi nietolerancję wobec wszystkiego, co odbiega od ich stylu życia. I nie mam zamiaru tłumaczyć się ze swoich motywacji. Mój talerz to moja sprawa.
Puma, zanim się zdecydujesz na przejście na wegetarianizm, przemyśl to, poczytaj, kup sobie jakąś książkę z przepisami wegetariańskimi, naucz się gotować (jeśli nie umiesz) bo jeśli w twoim domu je się dużo mięsa, możesz mieć problem z przekonaniem mamy do gotowania osobnych obiadów dla ciebie )) Mówię z własnego doświadczenia, ja musiałam się uprzeć że będę sama gotować, efekt był taki że moja mama też przestała jeść mięso jak zobaczyła jakie pyszne jarzynki przyrządzam...
Typowa polska kuchnia jest dość monotonna i prawdę mówiąc nudna. Większość ludzi wyobraża sobie obiad jako: kotlet + ziemniaki + surówka. Niektórzy, przechodząc na wegetarianizm nie mogą pokonać tego sposobu myślenia i po prostu zastępują schabowego kotletem sojowym, albo po prostu eliminując mięso zostawiają na talerzu tylko ziemniaki i surówkę. I konczą z anemią, bo to nie jest zbilansowana dieta. Jest mnóstwo pysznych, oryginalnych i zdrowych dań bez mięsa, wystarczy poszukać. Przejście na wegetarianizm może być początkiem przygody kulinarnej i poszukiwania nowych smaków. Kto powiedział że obiad musi być mięsny? Polecana przez lekarzy i dietetyków jako najzdrowsza kuchnia śródziemnomorska zawiera co prawda mięso, ale bardzo niewiele. Może zacznij od ograniczania ilości mięsa żeby przyzwyczaić organizm i "po drodze" nauczyć się komponowania wartościowych posiłków?
-
Re: vegetarianizm
Nie jem mięsa od kiedy skończyłam 18 lat. Jem ryby, nabiał w ograniczonych ilościach, nigdy nie miałam anemi. Myślę, że warto poczekać z taką decyzją do momentu pełnego rozwoju organizmu.
Warto też przeczytać o diecie zgodnie z grupą krwi - ja właśnie tak sie odżywiam.
-
Re: vegetarianizm
To chyba sama ze soba? Pamietam Twoj jakze tolerancyjny zwrot "poj...e".
-
-
Re: vegetarianizm
msk, to jest już inny temat, a nie kontynuacja tamtego, wiesz? Będziesz mi wypominał w każdym temacie, na jaki odpowiem? Ja nawet nie zapamiętałam nicków ludzi, z którymi się wtedy kłóciłam, bo uznałam temat za zamknięty i nie chcę żeby tamto rzutowało na mój odbiór kolejnych tematów.
Wtedy mnie poniosło, teraz mogę cię przeprosić, chcesz? No to przepraszam. Ale pewnie nie chcesz, bo wolisz się kłócić dalej? Chyba lubisz się kłócić, skoro puma prosi o podzielenie się doświadczeniami i informacjami, a nie subiektywnymi opiniami, a ty piszesz o "nienaturalnej modzie".
Pliiiz, nie kłóćmy się. Graba na zgodę - co ty na to?
-
Re: vegetarianizm
Popieram xol! Podstawowym problemem, ktory CZASEM się pojawia przy kiepskiej diecie jest niedobór żelaza (późniejszą konsekwencja bywa anemia). Pokochaj szpinak a ten problem zniknie Cała reszta to wydumane problemy, z którymi w praktyce się nie spotkasz....... Ps. kwestii niedoborów żelaza na prawdę trzeba pilnować, ale w razie problemów istnieją doskonałe suplementy.
-
Re: vegetarianizm
a ja jestem tzw semiwegetarianinem, który chyba nawet nie zalicza sie do tej powaznej ideologii jaką jest odrzucenie mięsa - tzn nie jem czerwonego miesa i ograniczam białe. niestety za bardzo lubię ryby czy indyka, żeby całkowicie rzucić mięso... jem w ten sposób głownie dla zdrowia, ale nie powiem że nie przejmuję się zwierzetami hodowlanymi :/ ehhh
-
Re: vegetarianizm
Obłudą byłoby gdybym przejmował się kurą a nie przejmował szczurami, które podaję wężom W sumie nie istotny powód a efekt.... Ja jadam napadami - czasem obrzeram się kiełbasą a czasem wyłącznie warzywka - tak więc dalekie to od ideologii jak widać. Etap konsekwentnego antymięsorzerstwa miałem i pewnie jeszcze będę miał, kiedyś może na stałe........... W sumie głównie dla tego, że o wiele lepiej się wtedy czuję a skutków ubocznych zero. Poza tym uwielbiam szpinak!
-
Re: vegetarianizm
E tam od razu obłudą. Węży szpinakiem nie nakarmisz :/ muszą jeść szczury. A człowiek jest wszystkożerny. Nie mówiąc o tym, ze ma wolną wolę i może sam decydować co je.
Uprawnienia umieszczania postów
- Nie możesz zakładać nowych tematów
- Nie możesz pisać wiadomości
- Nie możesz dodawać załączników
- Nie możesz edytować swoich postów
-
Zasady na forum