-
Co się tu narobiło?
Wyjechałem na dwa tygodnie (tylko lub aż). Ciężka praca, 0% odpoczynku (prawie), 0% internetu. Wracam, zadowolony, że znów pojawię się na forum (ale zachowam dla Was trochę litości Przeglądam wpierw pocztę - sorry dla wszystkich czekających na moją odpowiedź ... a potem wrzucam sobie forum. Zastanawiałem się czy przeglądać stare posty, ale pokusa była silniejsza. I co? ...i cholera mnie wzięła. Praktycznie wszyscy żrą się ze wszystkimi (oczywiście generalizuję - sorry) i dotego prawie o wszystko. Pomijam już tu spory o giełdę, stoliki, głupie jaja Banzai, potyczki o fotki, serwisy, bany itp. itd. Wiem, że konflikty trafiały się tu często, ale taka porcja w tak krótkim czasie (i jeszcze podlata taką ilością wulgaryzmów) jest, delikatnie mówiąc, zupełnie niestrawna. Nagminne wykorzystywanie forum do załatwiania swoich prywatnych spraw, serwowanie wszystkim prywatnych korespondencji, wylewanie na siebie kubłów pomyj, wybiórcze (prawdopodobnie) kasowanie postów to już przesada. Sorry, ale nie wiem co się tu dzieje i wolę nie wiedzieć... dostaję problemów gastrycznych jak próbuję objąć to wszystko jakąś zasadą. Szkoda, że zrobiła się tu tak niezdrowa atmosfera. Czy Was to nie wkurza? A może ma ktoś pomysł jak to uregulować (co jest raczej niemożliwe, znając naturę ludzką).
Ku przestrodze...
Uprawnienia umieszczania postów
- Nie możesz zakładać nowych tematów
- Nie możesz pisać wiadomości
- Nie możesz dodawać załączników
- Nie możesz edytować swoich postów
-
Zasady na forum