Strona 1 z 3 123 OstatniOstatni
Pokaż wyniki od 1 do 10 z 29

Wątek: Kara śmierci - zabawa w Boga?

  1. #1

    Kara śmierci - zabawa w Boga?

    "W 1966 roku uchwalono Międzynarodowy Pakt Praw Obywatelskich i Politycznych, w którym zawarto prawo każdej istoty ludzkiej do "przyrodzonego prawa do życia". W następstwie tego w wielu krajach zniesiono karę śmierci za najcięższe zbrodnie (nie wyłączając pozbawienia życia innych ludzi). Do 1998 r. zniosło karę śmierci 167 państw, 14 innych zasądza ją jedynie za zbrodnie wojenne, w 24 następnych zaprzestano wykonywania egzekucji w praktyce(...)"

    No właśnie, zabawa w Boga? Czy też może wymierzanie sprawiedliwości? Z drugiej strony czym jest sprawiedliwość jeżeli odbiera się komuś życie?

    Są jej zwolennicy i obrońcy. Ma tyle samo wad co i zalet (?). Chciałbym abyście się wy, drodzy terraryści wypowiedzieli na temat tej kontrowersyjnej kary.

    Jak poczuli byście się gdyby przez pomyłkę, wsadzono was do celi śmierci? (wiem, w Polsce nie ma egzekucji)
    I czy jesteście za czy przeciw takiej karze?

    Moje zdanie jest na ten tamat takie że jeżeli jest 100% pewność winy,
    wtedy można karę wykonać.


  2. #2

    Re: Kara śmierci - zabawa w Boga?

    czułbym ulgę ze świadomością, że nie wsadzili mnie z łopatą do rowu na dożywocie..


  3. #3
    xol
    Guest

    Re: Kara śmierci - zabawa w Boga?

    Dobre pytanie.
    Tak jak piszesz, jest tyle samo za co i przeciw. Oficjalnie jestem przeciwna karze śmierci (jakby nie było, od lat jestem członkiem Amnesty International, więc inaczej mi nie wypada )) - głównie dlatego, że może prowadzić do nadużyć. Sytuacje czyste, kiedy wina jest 100% pewna, nie są wcale takie częste, poza tym określanie kto zawinił "wystarczająco"... właśnie, zabawa w Boga.
    Z drugiej strony, czasem słyszy się o takich zbrodniach, że żadna kara nie wydaje się dość wysoka.
    Z trzeciej strony, bardziej rozumiem gniew i chęć zemsty np. rodziny ofiary, niż sędziego, który skazuje sprawcę na karę śmierci - to straszna odpowiedzialność. Tak więc, chociaż może wydawać się to trochę niespójne (bo to podejście emocjonalne a nie racjonalne), podsumuję: "nie" dla kary śmierci, ale gdyby np. jakiś pedofil zgwałcił moje dziecko, sama bym mu z przyjemnością oberżnęła jaja kilofem


  4. #4

    Re: Kara śmierci - zabawa w Boga?

    No cóż... Niewiniątek na taką karę raczej się nie skazuje. Tak więc bronienie praw człowieka w stosunku do jakiegoś seryjnego mordercy, który nie miał takich skrupułów w stosunku do swoich ofiar jest raczej nie na miejscu.
    Nie można mówić o humanitarnej karze dla kogoś, kto dajmy na to okradł, zgwałcił, wyłupał oczy i na końcu skatował na śmierć np. kobietę wracającą do domu po ciężkim dniu pracy czy dziecko idące do szkoły. Jest to po prostu nie na miejscu.

    W świecie, gdzie zdarzają się morderstwa dla dwóch złotych jestem jak najbardziej ZA karą śmierci.
    Najgorsi bandyci nie zasługują nawet na krztę litości, a ja nie chcę utrzymywać takich bandytów w więzieniach.

    Co do sumienia sędziego, to uważam, że taki człowiek świadomie wybrał swój zawód, więc należy od niego wymagać wyroków adekwatnych do popełnionych przestępstw. W przeciwnym razie zawsze może zostać sprzedawcą bułeczek...

    Osobom pytającym mnie, czy chciałbym zostać ofiarą pomyłki wymiaru sprawiedliwości zadam jedynie przewrotne pytanie, czy chciałyby one paść ofiarą bandyty, który powinien wisieć na szubienicy lecz nie wiszą z powodu tzw. "humanitarnych kar"...


  5. #5

    Re: Kara śmierci - zabawa w Boga?

    Jeżeli chodzi o kare śmierci - jestem zdecydowanie przeciw.
    Każda istota musi kontynuowac zycie tutaj na ziemi, zmagać się z przeznaczeniem.
    Każda dusza musi miec do wypelnienia jakas misje, nawet jezeli jest to cierpienie za popełnione czyny w poprzednim wcielniu, wszystko co się dzieje ma jakiś cel, musi nas czegoś nauczyc.

    Zabójstwo, jest gorszym czynem od samobojstwa. Jeżeli człowiek zabije inną istote, bedzie miał przechlapane gorzej niż samobójca który ponosi jakas kare ale nie jest ona az tak straszna.
    Ponieważ przez czyn morderstwa marna istota jaką jest człowiek, pokrzyzuje plany Boga względem zamordowanej istoty ( nawet jezeli jest to wiezien skazany za zabojstwo xx osob ).

    Żadna istota nie powinna decydować o zyciu lub smierci innej jednostki jak powiedział Bog "nie sadzcie, a nie będziecie sadzeni" 'chrzanic' ze osoba zabiła, i tak poniesie kare w następnym wcieleniu.

    Jestem przeciwny karze śmierci...
    Wierze w prawo karmy


  6. #6

    Re: Kara śmierci - zabawa w Boga?

    Jestem za, albo dożywocie ale w warunkach w których sie nie chce żyć i aby skazany/a jakos zapracowali na swoje utrzymanie, a nie żerowali na podatnikach.

    (jaki to był film w którym detektyw próbował udowodnic niewinnosc skazanego, na koncu cos z jakims medalikiem bylo czy z łacuszkiem, ale nie ZielonaMila)


  7. #7

    Re: Kara śmierci - zabawa w Boga?

    Rozwodzisz się w tym poście na temat karmy.
    Karma to pewnego rodzaju umowa pomiędzy innymi istnieniami. Jeśli odbierasz sobie życie i nie masz do siebie o to żalu oraz nie jesteś powiązany z innymi bytami np. zaangażowaniem się w swoje poczucie winy z tytułu wywołania tym aktem czyjegoś cierpienia, to żadna "kara" Cię nie czeka. Nie ucieknie się natomiast w ten sposób od lekcji, które zaplanowałeś sobie w danym życiu przerobić. Po prostu przerobisz je w kolejnym.


  8. #8

    Re: Kara śmierci - zabawa w Boga?

    A mnie drażnią sformułowania typu "zabawa w Boga" oraz synonim poprzedniego - "czynienie czegoś wbrew prawom natury".
    Uważam, że tzw. prawa natury są pojęciem bardzo elastycznym, a granice kwalifikujących się pod to sformułowanie czynów narzucane są przez nas samych (indywidualnie i zbiorowo), a nie przez Boga/naturę.


  9. #9

    Re: Kara śmierci - zabawa w Boga?

    Ktoś wspomniał o zemście...
    zemsta nie jest dobrym rozwiązaniem (nawet z siedmiu grzechów głównych)

    Co do "100% pewności winy" miałem na myśli naocznych świadków lub pewne dowody (coś takiego jak podczas zamachu na K. Wojtyłę)

    Jaca - sformuowanie "zabawa w Boga" użyłem celowo jako przenośni, w-g mnie była najtrafniejsza

    Rammstei1 - co do samobójstwa i zabójstwa to ja słyszałem że to pierwsze jest gorsze


  10. #10

    Re: Kara śmierci - zabawa w Boga?

    jestem za!
    oko za oko; ząb za ząb


Uprawnienia umieszczania postów

  • Nie możesz zakładać nowych tematów
  • Nie możesz pisać wiadomości
  • Nie możesz dodawać załączników
  • Nie możesz edytować swoich postów
  •