Mam takie zdanie jak Mefisto i Yeter. Po za tym jestem stanowczo za kastracją gwałcicieli/pedofili/etc oraz za karą śmierci - w imię: "mordujesz z zimną krwią, zostaniesz zamordowany z zimną krwią". Bo nie uważam, że pozostawienie przy życiu chodzącej, niebezpiecznej dla otoczenia bestii, ma mu pomoc (wybacz Ramms!) w spełnieniu jego osobistej duchowej misji i wypelnienia przeznaczenia (szczegolne, gdy tego kogos przeznaczeniem jest np mordowowanie i gwalceniem innych). Wybaczcie - nie wierzę w boga - i jestem za eliminacją osobników zagrażających czy niezdolnych do jakiegokolwiek działania w społeczenstwie. bowiem to nie są ludzie, a tymbardziej zwierzęta, które świetnie sobie radzą poprzez selekcję naturalną - a ludzie jak widać nie, pozostawiając przy życiu nawet tych, którzy się do niego nie nadają.