Strona 1 z 2 12 OstatniOstatni
Pokaż wyniki od 1 do 10 z 19

Wątek: Jeah - na nudne wieczorki - zbiór anegdotek :)

Mieszany widok

  1. #1

    Jeah - na nudne wieczorki - zbiór anegdotek :)

    soł: od dwóch lat spisuje starannie co zabawniejsze teksty nauczycieli i uczniow z mojej szkoly, i tak powstaje zbiór pod nazwą "Oni powiedzieli". zebrało się tego około 200 anegdot, tekstów i tekścików. chcę ku waszej radosze teraz zaprezentować tzw. najlepsze z najlepszych (tak, ja naprawde nie mam co robić w domu ):

    1) Historyk do Anki:
    - Ania, co to jest akwedukt?
    - Kanalizacja...?
    - Wodociąg!!! Co ty wodę z kibla pijesz??

    2)Niemiecki
    Gocha do kobiety - A piła Pani "wściekłego psa"? (taki drink)
    - Nie, mam kota.

    3)matemtyczka: - Kto tak ciągle stuka długopisem?!
    Kuba - Ja nie, mój się obraca.

    4)Historyk o sprawdzianie: "To będzie test prosty jak konstrukcja cepa."

    5)Historyk opowiada o tłoczniach olej w średniowieczu: "Co, Haniu, rośmieszyły cię tłocznie oleju? Czyżby cierpiała na jego brak w głowie?"

    6)Nasza wychowawczyni wchodzi do "dziewczyńskiego" przedziału w pociagu i woła:
    - Dziewczęta, podajcie mi moje ubrania!
    Gocha - Ej, dziołchy, rzućcie jej te koce...

    7)Chemiczka:
    - Konrad, ściągnij tą kurtkę, bo aż mi się robi gorąco na twój widok robi...!
    Klasa - OOOOOOOOoo......

    8)Fedor do chłopaków: - Nie zadaję się prostakami!!!
    Cichy - Dlatego cała rodzina cię opuściła...

    9)Geogafik - Pamiętajcie, tych temaów nie ma w ksiązce!
    Klasa - To po je robimy?
    G- Tak, kurde, dla jaj!

    10) Geografik przypatruje się narysowanej postaci na planszy geograficznej:
    - To nie kobieta...
    Ktos - A skąd to można poznać?!
    G - He, he, ja poznaje......

    11)Ania do ogołu:
    - Schudłam jeden kilogram!
    Leszczu - A robiłaś sobie już makijaż?
    - Nie, zgoliłam nogi.

    12)Anglistka:
    - Goska, siedź prosto!
    Gocha - Ależ proszę pani, ja nie potrafię siedziec kowencjonalnie!

    13)Konrad do fizyczki:
    - Pszepani, kto wyskoczył z wanny i krzyczał "eureka"?
    - Archimdes.
    Konrad do Jędrka, trumfalnie: - A widzisz Archimedes, nie Einstein!

    14)Historyk: Ja po tych świętach czuję się jak w ciąży....

    15)Historyk podsumowywuje lekcje: A potem się wszyscy dziwią, że w kraju jest dupiato!

    16)Pan z PO do odpowiadącego:
    - Co ciebie tak ciągnie do mnie...?
    Ktoś - Miłość....
    Ktoś - ....do sera.....

    17)Dasniel do koiety z niemieckieg:
    - Proszę pani, co my mamy traz zrobić??
    - Spytaj się jeszcze raz, a zostaniesz kastratem!!

    18)Bogna przy odpowiedzi ze zdenerwowaniem obgryza długopis leżący przedtem na biurku nauczyciela:
    Bioogiczka - Nie obgryzaj, ja też obgryzam.....

    19)Konrad do matematyczki: Proszę pani, ja się tu uczę, a on mi przeszkadza!
    Matematyczka - Proszę się nie uczyć!

    20)Historyk: "...w tamtych czasach nastąpiło tak zwane przegięcie...
    Ja - ...Pały?

    21)Historyk o stanie serwet leżącej na jego biurku:
    - A co to za szmata?! Lepiej mi tu jakies majtasy połóżcie!!

    22Gocha wykrzywia minę podczas odpowiedzi:
    Historyk: Ja otatnio miałem taką minę, jak jako mały chłopiec wsadziłam śrubokręt do kontaktu.

    23)Plastyczka opowiada o jakimś mieście starozytnym: "Były tam szpitale, w których leczono zmarłych..."

    24)Jarek wskazuję na Anię I. której cieknie krew z nosa:
    - Ej, co jej jest?
    Anka K. - Okres dostała...
    - Z nosa?...
    A - Ona zawsze jakaś dziwna była...

    24)Pan z PO:
    - Katyńska, czym się różnie ukryce od schronu?
    - W ukryciu można się ukryć, a w schronie schronić...

    25)O to całkowicie autentyczna angdota!
    Czekałam sobie na wolną kabinę w ubikacji i przypadkiem podłuchałam takiej oto rozmowy dwóch koleżanek:
    - Noo, Magda, mówię ci, zrób to! Będzie się podobało i tobie, i jemu! No faktycznie na początku faktycznie trochę boli, ale pote już będzie szło całkiem gładko. No ci zresztą szkodzi, wszystkie dziewczyny w naszym weku juz to robią!
    Ta druga dziewczyn Magda, patrzy przez dłuższą chwilę z powagą w lustro i w końcu mówi:
    - Wiesz co, masz rację. Jednak wydepiluję sobie te brwi!

    26)Polonista:
    - Wiecie, że w baroku nie żywano jeszcze papier toaletowego?
    Klasa - To czego używano?
    Dramatyczn cisza...
    Polonista, powoli: Jak myslicie, czemu do dzisiaj nie podaje się lewej ręki?

    27)Biologiczka rysuje n tablicy przekrój rdzenia kręgowego z tzw substancjami szarymi i białymi i tłumaczy:
    - Ta zielona to szara, a ta szara to biala.

    28)Biologiczka: Wiecie, ja też ma wadę wymowy, gdyby mi kazali konia zatrzymać, to bym dawno do przepaści spadła!

    29)Historyk dyktuje notatkę:
    - ...Zwycięstwo na Psim Polu...
    ja - A co to był Psimpol?

    30)Zakupy w szkolnym sklepiku:
    Ja - Dzień dobry, czy są drożdzówki z serem?
    Ekspedient: Są.
    - To ja poproszę z dzemem.

    31)Kupuję drożdżówki w piekarni. Pokazuję jedną palcem młodej ekspedientce i pyta się:
    - A ta z czym jest, z jagodami?
    Ekspedientka bierze drożdzówkę w dwa palce, uważnie ogląda ze wszystkim stron, po czym mówi:
    - Niewiem, idę się zorientować.
    I wychodzi na zaplecze. Po jakimś czasie wraca i z wielkim rogalem na twarzy stwierdza:
    - Nie, ta jest z jabłkami!

    32)Anglistka: - Dasniel, read your homework!
    Dasneil - Eee tam, nie mam dziś głowy na takie pierdoły...

    33)Sprawdzian z religii:
    Ania do mnie - Hania, jaka była trzecia plaga egipska? No bo zbac, jak była szarańcza, to zesłali potem zaby, żeby je zjadły, to co było bo zabach?
    ja - Bociany?

    34)Chemiczka do Dasniela, któr się ciągle wierci:
    - Co ty tam wyrabiasz? Co tobe po głowie chodzi?
    Konrad, beztrosko - Robaki!

    35)Pan z PO, do Kuby, podczas odpowiedzi:
    Cłopcze, wyciągnij te raczki z kieszeni, bo ci fiucik paurki poobgryza!

    36)Matematyczka przygląda się dredom Kuby:
    - Kuba, a jak ty to myjesz??
    Cała klasam chórem - Nie myje!!!

    37)Polonista pdochodzi do biurka, gdzie brakuje krzesła.
    Do nas, z wyrzutem: A gdzie krzeszło? Co, mam dzisiaj lewitować?!

    38)Na geogafii przychodzi taki Pan, który rozdaje nam ulotki zachęcając do wzięcia udziału w zajęciach z tańca nowoczesnego. Bardzo się produkuje, poleca, zachwala, rozdaje wszystkim ulotki. W końcu geogrfik, do nas, ostzegawczo:
    - Tylko proszę, żeby wywalić te kartki do kosza, a nie na podlogę!

    39)Pan z angielskiego, do Gochy:
    - Kij ci w oko!

    40)Ten sam bezczelny pan, do kuby:
    - A co to za różnica, czy jesteś facet czy baba, ja tego nie wiem!
    Kuba - Jak pan nie wie, to ja panu bardzo współczuje...

    41)Jędrek czyta pod ławką "Dziady" Mickiewicza na angielskim:
    Anglistka - Andrew, what are you erading there?
    Ja - "Grandfathers".

    42(Kuba zauważył, że zmieniłam piórnik.
    - Nowy piórnik? Ty to je zmieniasz jak skarpetki!
    Ja - Poprzedni miałam ponad rok....
    - To nie zmienia faktu, że zmieniasz piórniki jak skarpetki!

    43)Katynska na stołówce podczas jedzenia:
    - Ej, a kurczak to ile ma nóg?!

    44)Historyk - Nie pamiętam jak msz na imię, przedstaw się Jareczku!

    45)Anglistka do nas: A co to są potato crops?
    My - Zbiory ziemniaków.
    Ja - Ania, zbieramy się stąd!

    46)Jedziemy z moim chłopakiem samochodem. Nagle on zaczyna:
    - Haniu, a co by się stało, gdybym ci wypadł przez niedomknięte drzwi...
    ja - Chyba bym umarła...
    on - Oooooo.... <serduszka>
    ja- ....ze smiechu!!

    47)Siedzimy w knajpie, sączymy w dużych ilościach sangrię, w tle zawodzi smutna muzyka.
    ja - Wiecie, mejal...melajchn...mejlia....smutno się robi!

    I to by bylo na tyle, moi drodzy parafianie! Dla sprostowania pragnę zaznaczyć, że jesteśmy całkowicie normalną, drugą najlepszą klasą w szkole, a nauczyciele są dla nas bardzo wymagający :P
    zapraszam do dopisywania


  2. #2

    Re: Jeah - na nudne wieczorki - zbiór anegdotek :)

    Nie no ja największy wymięk miałem z 'Grandfathers' <hahaha> dobre... Moja klasa to przy was sztywniaki... :P


  3. #3
    Deathscythe
    Guest

    Re: Jeah - na nudne wieczorki - zbiór anegdotek :)

    Mi tam podobał się podpunkt 24. z okresem Ja też mam dość nietypową klasę...


  4. #4

    Re: Jeah - na nudne wieczorki - zbiór anegdotek :)

    Ale fajne )
    Dodatkowo przy dość mocnym piwie (11.6%) śmiechawe miałem długooo ))


  5. #5

    Re: Jeah - na nudne wieczorki - zbiór anegdotek :)

    Ehhh, Double, przypomnialas mi szkolne czasy.... Ja w liceum tez zapisywalam madre mysli nauczycieli.

    np. 1. Na fizyce Fizyk z okropnie powazna mina mowi:
    -Kazdy wie, jak wyglada Uklad Sloneczny. Ale Uklad Sloneczny to nie tylko Uklad Sloneczny....

    np. 2. Facetka od przystosowania do zycia w rodzinie:
    - Ubrany byl w kurtke, buty i krotkie wlosy na glowie...

    np. 3. Anglistka czyta glosno zdanie przetlumaczone przez X. na j. polski:
    - Kot zjadl mysz i polozyl ja pod spodem.

    np. 4. Biologica:
    - No i te kamyczki w przewodzie pokarmowym dzdzownicy zuja pokarm...
    - A na co tasiemcowi oczy w moim jelicie? Coz on tam mialby wygapic???

    np. 5. Fizyk dyktuje zadania na kartkowce:
    - Na podstawie drgan powiedziec, co to sa drgania.

    np. 6. Kumpela na geografii:
    - Dowodem na kulistosc ziemi jest statek plynacy po morzu.

    np. 7. Fizyk produkuje sie na temat silnikow diesla. Nagle przerywa mu moja przyjaciolka i z zachwycona mina mowi:
    - Tak, ja wiem, to te w komarkach...

    To te, co pamietam... Az sobie chetnie wygrzebie ten zeszyt, gdzie notowalam anegdotki szkolne... Oczywiscie Double pobila na glowe wszystkie przyklady .

  6. #6

    Re: Jeah - na nudne wieczorki - zbiór anegdotek :)

    To teraz cos z mojego starego liceum :>

    Matematyka

    (Kontekst bliżej nie określony):
    - Ta kreda się spociła, czy co?

    Na ucznia anemicznego:
    - Usypiacz wężów!

    Stawiając zasłużoną czwórkę:
    - No dobrze, nie jesteś taki głupi na jakiego wyglądasz.

    Innym razem o tym samym uczniu:
    - Nie wolno się śmiać! Trzeba leczyć Jędrka w poradni zdrowia psychicznego!

    By pobudzić do myślenia:
    - Słuchajcie, koziołeczki - matołeczki! To jest nasz X...

    Na temat pewnego nauczyciela:
    - On się wydaje sympatyczny, tylko trochę za dużo mruga.
    (...)
    No, już, pożartowaliśmy sobie...
    (...)
    ...Bo jak ja zacznę mrugać, to się zwolnię z pracy!

    Godzina wychowawcza:
    Gospodarz: ... i utworzono sekcję - wolontariat...
    N.: Co?! Proletariat?

    Rozwiązywanie zadania na tablicy:
    - Wyżej pisz! Czy ja ci piszę coś ważnego na podłodze?

    Do ucznia kichającego:
    - Proszę mi nie kichać na funkcje!

    Na widok niechlujnego wykresu:
    - Co to jest? Tak rysuje mój Marcin!
    (Marcin- wnuczek pani profesor, ok. 6 lat)

    Marcin (niespodziewanie) na kółku matematycznym (do pani profesor):
    - Babcia!
    - (babcia, przerywając rozważania matematyczne) Co?!
    - Siku!

    Zdekoncentrowana uczennica:
    - Gosia! Ja wiem, że Marcin jest czarujący, ale uważaj, bo od Weroniki oberwiesz!

    Obliczanie delty:
    U.: Rozwiązuję deltę...
    N.: Rozwiązać, to możemy sobie sznurowadło, kochana!

    Do rysującego zieloną kredą:
    - Kolor adekwatny do wiedzy...

    Ni stąd, ni z owąd:
    - Tłuczki matematyczne, nic nie robią!

    Dialog:
    U.: No bo wyrzuciłem przed pierwiastek...
    N.: ...ja cię wyrzucę zaraz... za drzwi.

    Wycieczka klasowa:
    - Piotrek, ja bym raczej wolała, żebyś ty skierował swoje zainteresowania do dziewczynek, a nie do tego sepleniącego Jędrka...

    O bazgraniu na tablicy:
    - Co ty mi tu za alfabet Morse'a uskuteczniasz? Kropka, kreska...?

    Cytat spod tablicy:
    U.: X należy od jednego...
    N.: Jednego to se wypijesz jak ci mama pozwoli, jak będziesz miała osiemnaście lat. Od jedności.

    Wielomiany:
    U.: No więc znosimy pierwiastek...
    N.: Znieść to możesz jajo!

    Do dwóch uczniów (chłopców), konsultujących wyniki:
    - Rysiu, macie się ku sobie?

    Matematyka zamiast godziny wychowawczej (z szyderczym uśmiechem):
    - „Wychowanie przez pracę” będzie temat.

    Nikt nic nie rozumie:
    - Klasa jest odporna na wiedzę.

    Bartek ma pomysł na rozwiązanie:
    N.: Jaką metodą wykonujesz?
    U.: Dzielę.
    N.: Ja cię zaraz zdzielę!

    Polonistka jest chora. Pytania o zastępstwa:
    U.: A w czwartek też pani profesor nie będzie?
    N.: Mnie? Ja jestem nie do zdarcia.

    Podczas lektury dziennika:
    - Wpisała wam „Dziady” z polaka. Wy sami jesteście dziady... z tej matematyki.

    O uczniu, który ma kiepskie oceny z polaka (i mieszka w Wejherowie):
    - Jesteś, Rysiu, słaby z polskiego, tak? Ty nie masz pisać po kaszubsku, tylko po polsku! (...) Jak nie będziesz pisać wypracowań, to będziesz z polskiego taki cienki jak ja!

    Sposób orientacji w układzie współrzędnych:
    - x dąży do minus nieskończoności, czyli posuwamy się w kierunku Harcerskiej (...). x dąży do nieskończoności - idę sobie po osi x do piekarni.

    Wyjaśniając pojęcie ciągu na przykładzie dziennika, wchodzi spóźnialski:
    - Do klasy wszedł trzeci wyraz ciągu.

    Lekcja wstępna o ciągach z obrazowymi przykładami:
    - Czyli ciąg, co to jest? Kolejka po mięso.

    Zdrobniale:
    - Słuchajcie, gąski wszystkie, dziewuszki...

    Wprowadzając nowe pojęcia:
    - Chciałam pojechać dalej, żeby was nastraszyć matematyką, ale nie potrafię nastraszyć. Najwyżej sobą.

    - Iloczyn wektorów będzie nie słoniem, małpą w zoo, tylko liczbą. Czy wy rozumiecie co ja do was mówię?

    Wywołanie do tablicy:
    - Chodź ty z Krynicy. Z kim ty tam pogadasz o tej matematyce, z burmistrzem?
    - Z wójtem, my mamy wójta.
    - A, to jest miasto...?!

    Do nieuważnego:
    - Czy ty z tej lekcji coś wynosisz oprócz tornistra?

    Lekcja z Marcinkiem:
    - Słuchajcie! To jest lekcja wychowawcza ...jak nie należy dziecka chować.

    N.: No i co teraz robisz?
    U.: No... podkładam...
    N.: Podkładaj! Bo czekam aż coś podłożysz. Tylko komu i co? Bombę?

    Gdy komuś ciężko idzie zadanie na tablicy:
    - Nie żartuj sobie z poważnych ludzi!

    U.: ...Czyli...
    N.: Co za „czyli”? Czyli to jest taka przyprawa ostra.

    - Dobrze żeś wczoraj na kółku nie był, to przynajmniej była atmosfera pracy.

    Żeby uciszyć "gadułę":
    - Jędrzej, zamkniesz zaraz drzwi z tamtej strony!

    Urodzinowe cukierki, ktoś wyrywa się ze śpiewem:
    U.: Sto lat...!
    N.: Przestań!

    Uzgadniamy dyżury w szkole w czasie dni otwartych:
    - Jędrek?! On wystraszy tych gimnazjalistów. Weź dziewczynę albo chłopaka, ale Jędrka nie.

    - Powierzchnia boczna stożka - czapka Chińczyka.

    Przy obliczeniach:
    U.: Mogę to opuścić...
    N.: Opuścić to możesz najwyżej tą salę!

    - Dzidziusia zapytamy, żeby miał lepszy humor.

    - Szzz... cie zaraz walnę w ten głupi łeb!

    - Taką sierotę człowiek weźmie do tablicy, potem dziesięć nawiasów...

    Wrażenia po sprawdzeniu matur:
    - Jak mi taką funkcję odstawił zmiennej h to myślałam, że sobie zrobię krzywdę.


    Plastyka

    Próby uspokojenia hałasów:
    - Zaraz wam humory popsuję!
    ...Ja wiem, że na niektórych lekcjach potraficie potrkami trząść...
    - (głos z klasy) Na geografii...
    - No właśnie.
    Po chwili:
    - Zachowujecie się, jakbyście się urwali nie wiem skąd...
    - (głos z klasy) Z geografii...
    - Tak!


    Biologia

    Pod koniec roku:
    N.: No to kto jeszcze zalicza?
    U.: A czym grozi niezaliczenie?
    N.: A kto pyta?
    U.: Pupuś
    N.: A skopać ci dupeczkę?
    U.: Dziękuję...

    Analiza dziennika:
    - Piotruś kuchnię chińską uwielbia... dwie pałeczki!

    Furia:
    - Wyjmij to zaraz z tej buzi, bo mnie piorun jaśnisty trafi i to będzie widok okropny.

    Do gadającego ucznia:
    -Nie przeszkadzaj, bo biologia jest to nauka o zyciu i do końca życia będziesz miał z tym życiem do czynienia.


    Religia

    Zastosowanie peryfrazy:
    - Małgorzata! Wzbudź w swoim sercu tęsknotę za krzesłem!


    Fizyka
    -To tak naprawde nei jest, ale trzeba to jakos wytlumaczyc.


  7. #7

    Re: Jeah - na nudne wieczorki - zbiór anegdotek :)

    hehe, niektóre są naprawde extra

    Też mi sie przypomniało kilka takich textów:

    Geograf (pod koniec lekcji)
    -No, no, już, cisza moi państwo, bo 5 minut do końca a czasu naprawdę bardzo mało.

    Geograf (również pod koniec lekcji, po skrópulatnym wyłożeniu nam całej lekcji):
    -nie, nie, zaraz! Zapomnijcie wszystko, co wam mówiłem!

    Geograf:
    -uważam, że skawina nie jest najlepszym miejscem do zamieszkania przez obcych!

    Chemiczka:
    No, jak miło, pan X na wizytacje przyszedł... Witam, witam...
    X:no sie masz (zniząjąc głos) gupia piczo

    Obóz w 2 klasie LO
    kumpel leży na łóżku, drzwi zasłania mu szafa. Wchodzi wychowawczyni.
    U: witam, nie wiem kim jesteś, ale witam.

    Historyczka (wyciąga coś z szafki, jakby sklejoną przez przedszkolaka pscułke:
    -Ja wam pokaże, (pokazując tą pscułke) wy właśnie takie trutnie jesteście.

    Historyczka:
    -Ejże, bo zaraz będę rzucała kluczami... Coprawda od 30lat już tak strasze i nigdy mi sie nie udało, ale kiedyś musi być ten pierwszy raz.

    Na lekcji W-F podchodzi uczeń do profesora, który zaczyna go drapać po brzuchu:
    U:Nie, nie o to chodzi...

    Fizyka:
    N: Adam, nie chuśtaj sie na krześle, jeszcze je złamiesz
    U: To sie je da do konserwatora, on naprawi
    N: taak, nie wiem tylko kiedy
    U: napewno pani już będzie na emeryturze
    N: Co?! Na emeryture mnie chcesz już wysłać?
    (ja): nie przejdzie!
    N: Właśnie, nie przejdziesz!

    Fizyka:
    N: Adam, no znowu przeglądasz sie w szybie? Mówiłam Ci że nie ma na co patrzyć...

    Kolega do WFisty który ma xywke 'paździoch':
    U: Panie paździochu, a czy ja...
    N: niedostateczny z zachowania

    Geografia
    koleżanka zostaje wywolana do odpowiedzi. Ma na sobie dosyć krotką spódniczke...
    N: (Podpierając sie jedną ręką na swoim biurku, marzycielskim wzrokiem zwraca sie do niej): Taaak, Justynko... Co Ty nam dzisiaj powiesz...

    Angielski:
    N(do mnie): Marek, a Ty gdzie masz wszystkie swoje topicki?
    Ja(leżąc na ławce): A bo ja wiem pani profesor... Ja to na kartkach zawsze pisałem, nie kompletowałem tego... Paani profesoor...
    N: No i patrzcie, no i co ja mu moge zrobić?
    (śmiech w klasie)
    N: to co, jak nie masz prawie nic, to ja Ci musze trzy jedynki postawić
    (ja): (z ironią w głosie) ojej, to straszne, chyba nie przezyje.

    Lekcja Podstaw Przedsiębiorczości, prezentacje projektów:
    N: Marku, ja bym Ci dała 5, bo bardzo ładnie to zaprezentowałeś, jednak niestety podczas prezentacji podrapałeś sie w oko co Cie kategorycznie dyskwalifikuje do oceny bdb.


    To jest jeszcze z podstawówki:
    Historyk:
    -Jesteście dzisiaj jak te pampersy. Nic z was nie moge wycisnąć.



    I cała masa różnych sytuacji, których nie pamiętam, bądź mi sie nie chce opisać :P


  8. #8

    Re: Jeah - na nudne wieczorki - zbiór anegdotek :)

    Mi przypomniala sie jedna anegdotka z czasow jak na studia zdawalem; autentyk!!
    Egzamin wstepny z hit.polski> Kandydatka nie najlepiej odpowiada na pytania zadana przez egzaminatora....ten po chwili wstaje z lawki..zbliza sie do owej pani i kladzie sie przy niej na ziemi...a coz Pan robi...?? znizam sie do twego poziomu dziecko....jak zapewne sie domyslacie nie zdala...
    Taki oryginalny jest nasz doktor Kalicki
    Pozdro


  9. #9

    Re: Jeah - na nudne wieczorki - zbiór anegdotek :)

    Są to uwagi z dziennika uwag mojej klasy, spisuje je od 3 lat gimnazjum, dzieku pracy w gazetce szkolnej:

    1.Uczeń rzuca szynką po klasie i łyżeczką rozprzestrzenia serek
    2.Uczeń "molestuje" psychicznie nauczyciela, nie da prowadzić lekcji, zabiera dziennik, ogranicza przestrzeń życiową jęczeniem.
    3.Uczeń zachowuje się skandalicznie dłubiąc w nosie i mówiąc, że to dobre.
    4.Chodzi po klasie bez pozwolenia, bije się i rozrzuca papierki po klasie mówiąc, że to śnieg.
    5.Skacze po ścianie!
    6.Pół lekcji siedział pod ławką i szczekał!
    7.Powiedział do kolegi „ty kupo gówna „
    8.Uczeń kopie swoją koleżankę po korytarzu. Pytając go, co robi, odpowiedział, że pomaga się przemieszczać koleżance.
    9.Wyrzucił koledze teczkę za okno i powiedział, że "jak kocha, to wróci".
    10.Podpalił koledze teczkę na lekcji i zapytał, czy może wyjść po gaśnicę.
    11.Zabrał z ubikacji przetykacz do w.c. i robił stemple na ścianie
    12.Pije wodę z kranu, mówiąc: "Kaca mam".
    13.Powiedział do kolegi, że "pociagnie go za jajca!.
    14.Uciekł ze szkoły przez okno, następnego dnia mówił ze uczył sie latać(tylko tak moge sie zerwac- przyp.Neo)
    15.Przedrzeźnia nauczyciela mówiąc"słuchaj co piszesz".
    16.Mówi do nauczyciela:"szlugi pani wystają"!

  10. #10

    Re: Jeah - na nudne wieczorki - zbiór anegdotek :)

    hehe, też dobre
    Co do uwag to też mi sie przypomniało:

    'uczeń obmacuje nauczycielke'
    'adam bawi sie balonami koleżanki'


Uprawnienia umieszczania postów

  • Nie możesz zakładać nowych tematów
  • Nie możesz pisać wiadomości
  • Nie możesz dodawać załączników
  • Nie możesz edytować swoich postów
  •