Deathscythe - mylisz się, samobójstwo to przejaw tchórzostwa i dowód bezsilnosci wobec wlasnych problemow. A nie sztuka jest uciekac, sztuka jest stawić czoła problemom i walczyc, będzie z tego o wiele wieksza satysfakcja.
Samóbjstwo jest grzechem, teologia katolicka zna pojęcie czyścia do którego udaje się dusza jezeli decyduje sie na samobojstwo, czyściec jest ponoć stanem i miejscem w zaświatach gdzie przebywaja przez pewien czas dusze, do momentu uzyskania odkupienia lub przez tyle lat ile winnien trwać ich żywot na ziemi.
W wielu książkach spotkałem się z teoriami które głosiły że dusza takiego nieszczesnika jest skazana na wiele gorsze ciepienia niż te które doporowadziły do jego fizycznej śmierci.
Sam odpowiedz sobie na pytanie Deathscythe - czy warto popelniać samobójstwo, i cierpiec o wiele bardziej. ? )
Ja wybieram opcje: "Dziękuje, postoje na tym świecie"

Polecam jeszcze ciekawą książke Raymonda A. Moody'eho "Życie po życiu" lub "Życie po życiu cz. II" w tych książkach również poruszany jest temat samobójstwa, oraz konsekwencji z tym związanych. ))