Strona 3 z 3 PierwszyPierwszy 123
Pokaż wyniki od 21 do 29 z 29

Wątek: mysliwi

  1. #21
    Dark Raptor
    Guest

    Re: mysliwi

    Niestety z tymi limitami to bardzo różnie bywa. Przekonałem się, że w tym wypadku nie zawsze należy ufać oficjalnym danym. W wielu wypadkach z tym nadmiarem to racja, ale często mają straszne zapędy np. na wilki. Lobby myśliwych robi też sporo niezdrowego zamieszania w sejmie, jestem więc do nich nastawiony raczej negatywnie. Faktem jest, że to już lepsze niż kłusownictwo, ma przynajmniej znamiona kontroli itp.


  2. #22

    Re: mysliwi

    ehhh... mysliwi do idioci, niezależnie co robi sie później z zabitych zwierząt, MYŚLIWI ZABIJAJĄ DLA PRZYJEMNOŚCI. to co gadasz saurus wydaje mi sie troche chore. co to ma znaczyć "pozbywanie sie nadmiaru zwierząt"? jeżeli ludzie uważają że nadmiar trzeba wybić, to niech sami sie powybijają!!!!!!!

    nienawidze myśliwych, budzą we mnie wstręt i obrzydzenie. stare grube bogate dziadki jeżdżą sobie ***** do lasu i jakieś glupie obrządki obchodzą...........
    jezu brak mi słów

    jestem DOSŁOWNIE zbulwersowany, że taki post pojawił się na forum miłośników zwierzat...


  3. #23

    Re: mysliwi

    ...a gdyby jezdzily mlode, szczuple, seksowne dzieweczki to nie budzilyby juz Twojego wstretu i obrzydzenia, niezaleznie od ich procederu?

    Errata:
    W zwiazku z ostatnimi wydarzeniami w Krakowie, wykaze sie poprawnoscia polityczna i zapytam rowniez w drugiej wersji, just in fucking case:

    ...a gdyby jezdzili mlodzi, umiesnieni, przystojni chlopcy to nie budziliby juz Twojego wstretu i obrzydzenia, niezaleznie od ich procederu?

  4. #24

    Re: mysliwi

    mnie troche kusi wypad na polowanie, mimo iż w głebi duszy, jestem osoba raczej wrażliwa na cierpienie zwierząt...
    oczywiscie mam na mysli nie zakup karabinka maszynowego lub strzelby i rozp... czaszki sarenki, tylko prawdziwe polowanie z łukiem, kuszą...


  5. #25

    Re: mysliwi-pozytywy

    przeczytanie niektórych irytujących postów (pisanych z tego co podejrzewam przez osoby mające ''płytkie'' wyobrażenie o myślistwie-byle tylko cos napisać) zmusiło mnie do napisania paru zdań, a więc myślistwo istniało jak każdy zapewne wie od zawsze jest to szeroka ''kultura'' (nieograniczająca się tylko do zabijania ''biednych zwierzątek''-no ale cóż niektórzy tylko to w tym widzą :-( oprócz tej najpowszechniej znanej strony są takie jak zbiorowe spotkania, święta min. największe święto sw. Huberta, polowania zbiorowe-nagonki itp. (nie ma sensu pisac wszystkiego jest coś takiego jak wyszukiwarka) dla leniwych jeszcze napiszę kilka bardzo istotnych informacji:
    1. mysliwi dbaja o zwierzyne opiekują sie ją poprzez dokarmianie-uzupełnianie pasników (głównie w zimie)
    2. usuwają zakładane przez kłusowników wnyki, sidła itp. (kłusownictwo szeroko stosowane szczególnie w wiejskich, biednych regionach kraju), koła łowieckie zrzeszające mysliwych mają swoje obwody które sa przydzielane poszczegolnym członkom dzięki temu każdy kawałek lasu ma swojego opiekuna (który niejednokrotnie łapał kłusowników)
    3. trzeba pamietać że mysliwi to nie tylko bezwzględni ''zabujcy'' lecz także osoby miłujace przyrodę, obcujące z nią w każdych wolnych chwilach

    Koła łowieckie wypłacają odszkodowania rolnikom za tzw. ''szkody'' jakie wyządzają głównie dziki, (kto niewidział nie jest w stanie sobie wyobrazić ogrom szkód jaki może zrobić watacha dzików) odszczał jest potrzebny aby min. regulował liczbę zwierząt (trzeba pamietać iż natura juz od dawna nie rządzi się własnymi prawami tylko coraz bardziej ingeruje w nia człowiek), można z pewnością powiedzieć iz np. kłusownicy przyczyniają się do tego, że myśliwi muszą więcej polować-otóż najlepszym przykładem na to sa lisy których liczba często drastycznie wzrastała przez kłusowników-w zastawianych sidłach pozostawiają resztki zwierzyny lub wnyki okaleczają zwierzynę która następnie pada, a lisy mają dużo ''łatwego'' pożywienia. Cały odstrzał jest regulowany przez koło łowieckie które przydziela w danym okresie poszczególnym członkom pozwolenia na upolowanie konkretnej ilości i danego gat. zwierzyny więc nie występuje tam samowolka że kto co chce to to strzela-tak postępuja jedynie kłusownicy. Pozatym myśliwi biorą udział w odnawianiu populacji danego gatunku w konkretnym rejonie albo poprzez przetransportowanie go z innego rejonu lub koło (za pieniądze członków) nabywa np. kilka par kuropatw i bazantów (często odnawiana jest cała populacja od zera, i po kilku-kilkunastu latach konktetne gat. zamieszkują obszar na którym niegdyś wyginęły, mozna by było jeszcze pisac kilka stron o pozytywach myślistwa ale nie w tym rzecz, mam nadzieję że kto ma choć trochę w sobie obiektywizmu zrozumie mysliwych i nie będzie sie podpierał jedynym durnowatym argumentem że ''myśliwi to zabujcy zwierzątek'' (trzeba umieć spojrzeć na to z biologicznego punktu widzenia martwiąc się o przetrwanie gatunku a nie o jednostkę) ktoś kiedyś powiedział: że jedno życie to tragedia, milion to statystyka....

    Pozdrawiam
    Serpent

    Ps. przepraszam za ewentualne błedy, mogące utrudnić czytanie w/w wypowiedzi


  6. #26

    Re: mysliwi

    przeczytałem do polowy, i dalej mi sie nie chce.
    serpent: mysliwi zabijają dla przyjemności, bez względu na to co robią jeszcze i jakimi ludźmi są.
    wiem że to glupie co teraz napiszę ale: klusownicy, mimo że ich działalnosc jest nielegalna, wstrętna i brutalna, mają w tym cel inny, niż przyjemność i spędzanie wolnego czasu na zabijaniu


  7. #27

    Re: mysliwi

    snakeman wrote:
    przeczytałem do polowy, i dalej mi sie nie chce.

    ...i to jest calkowity powod, dlaczego nie powinienes zabierac glosu...
    ...zwlaszcza, jesli w tak jawny sposob ignorujesz interlokutora, ale potem komentujesz to, co napisal, choc tego nie czytales...
    ...ale rozumiem, mlody wiek...

  8. #28
    Dark Raptor
    Guest

    Re: mysliwi-pozytywy

    Z wieloma punktami zgodzę się, ale mój wcześniejszy głos jest jak najbardziej aktualny. Pomijam całą oprawę kulturalno-świąteczną, a chodzi mi o sam fakt łowów. Nie chcę wypaść jak jakiś zielony aktywista (w potocznym znaczeniu "ekolog"). Piszę to jako biolog terenowy i ekolog, który ma już na sumieniu trochę zwierzątek (głównie owadów - wszystko w ramach badań naukowych). Postaram się pisać bez emocji, ale też postaram się zwrócić uwagę na pewne niekonsekwencje:

    -Wprowadzanie nowych gatunków łownych, bądź osobników pochodzących z populacji odmiennych genetycznie od rodzimych do naszej fauny. Czym to grozi już nie będę pisał.

    -Ingerowanie w sieci troficzne przez zmiany w stosunkach liczebności drapieżników i ich ofiar (często poluje się by "ograniczyć pogłowie" drapieżników) tak było gdy chciano wprowadzić możliwość polowania na wszystkie ptaki krukowate (a o wilkach nie wspomnę).

    -Zburzanie naturalnych procesów selekcji. Być może dokarmianie zimą jest humanitarne, ale ewolucja ma swoje prawa (ten punkt jest akurat najmniej ważny).

    Inne problemy:
    Wzrost liczby lisów to raczej w 80% kwestia masowych zrzutów szczepionek, oraz przestawiania się tego zwierzęcia na tryb życia "miejski". BTW. Owocuje to wzrostem zakażenia tasiemcem bąblowcowym (przykład modelowy).

    Kłusownictwo to obecnie też problem nowobogackich. Kupi sobie dresik strzelbę, wsiada w BWM i "poluje". Sterydy zamiast mózgu w łysej glacy. Jest to ogromny problem np. w Kampinosie (a podejrzewam, że i na innych obszarach).

    W dobie łatwodostępnyego pokarmu (hodowli itp.) znaczenie łowiectwa w odżywianiu ludzi upada. Pozostaje tylko sport i rekreacja, a tego już za bardzo nie rozumiem...

    Pozostaje na koniec pytanie, jeśli myśliwi tak "kochają" zwierzęta, to czemu je zabijają. Nie lepiej złapać za aparat? Takie bezkrwawe łowy też są pasjonujące.


  9. #29

    Re: mysliwi

    uważam że jeśli ktoś jest troche więcej zainteresowany ''problemem'' myślistwa to powinien się udać do koła łowieckiego lub związków które zrzeszaja mysliwych a jego pojecie się rozjaśni o wiele bardziej co do tych populacji i wprowadzaniem do nich ''nowych genów'' (wiadome czym grozi ale teoria teorią a praktyka praktyką-takie przesiedlenia stosuje się od wielu lat i na wiekszą skalę i na razie nikt nieodnotował żeby to wpływało ujemnie i destrukcyjnie na zwierzęta, zresztą niechodziło mi o dodawanie osobników do istniejących populacju tylko o odtwarzanie populacji które juz dawno nie istnieją a niegdyś wystepowały na tych terenach) ale ogólnikowo mogę się zgodzić z Dark Raptor'em co niemogę powiedzieć o snakeman, zresztą co do niego zgadzam się z msk ;-)

    Pozdrawiam
    Serpent

    Ps. nie ukrywam że znam wielu myśliwych którzy czerpią przyjemność z polowania ale cóż taka natura ludzka, zresztą pomyslcie o tym co jecie w rzeźni zwierzę ginie w owiele większych mękach niż na polowaniu a ci co chcą bronic zwierządka radziłbym się im zająć ochroną koni wywożonych z kraju min. do włoch itd. jeszcze pragnąłbym dodać iż myśliwy poluje też min. z tego względu ponieważ jest zapotrzebowanie na tego rodzaju mięsiwo (żaden myśliwy niezabija zwierzęcia i go nie pozostawia lub wyrzuca tylko oddaje w większości przypadków do skupu) brak myśliwych spowodowałby zakłucenie gospodarki leśnej i było by więcej strat niż kożyści niebędę się juz rospisywał takie tematy najlepiej poruszać np. na zlotach terrarystów ;-)


Uprawnienia umieszczania postów

  • Nie możesz zakładać nowych tematów
  • Nie możesz pisać wiadomości
  • Nie możesz dodawać załączników
  • Nie możesz edytować swoich postów
  •