Strona 10 z 14 PierwszyPierwszy ... 89101112 ... OstatniOstatni
Pokaż wyniki od 91 do 100 z 133

Wątek: Wege

  1. #91

    Re: Wege

    ...wysypujacych sie z kieszeni spodni i marynarek

  2. #92

    Re: Wege

    z tej piany ktora tu toczysz bylby calkiem niezly tort smietankowy, co wy na to?? i wisienki na gorze z koniaku ))

    dla jedynego nie-egoisty msk - najwieksza porcja ) wkoncu on zrobil piane


  3. #93

    Re: Wege

    ktos ci powiedzial ze jestes nikim dlatego ze jesz mieso? dla mnie taki wegetarianin ponizajacy druga osobe jest tak samo malo wart jak miesozerca ponizajacy wege. szkoda ze na takiego czlowieka trafilas, ale to juz swiadczy o jego osobistych cechach charakteru... takimi sie nie nalezy przejmowac.


  4. #94

    Re: Wege

    gdybym przejmowala sie kazdym obrazajacym mnie miesozerca, kazda inna uwaga innych ludzi to w ciagu tych kilkunastu lat wyladowalabym juz w wariatkowie a wierz mi ze jak ja przestalam jesc mieso to takie cos jak wegetarianizm przez wielu bylo nazywane koncem zycia, do dzisiaj mam artykuly i opinie lekarzy ze czlowiek nie jedzacy miesa w ciagu 2 lat umrze, wypadna mu wlosy , zeby , polamie sie jak zapalka itd... istny ciemnogrod.... tak wiec nie zawazaj na takich ludzi tylko idz przed siebie i rob zgodnie ze swoim sumieniem.... o tych mysle setkach obrazajacych mnie ludzi juz nie pamietam )) wywolaliscie mdle wspomnienia hyhy ))


  5. #95
    dr Robert
    Guest

    Re: Wege

    Uwielbiam bitą śmietanę, więc chętnie ubiję jeszcze trochę )).


    msk napisał(a):

    > Przemyslalem.
    > Nie zabijam much. Nie deptam slimakow. Jest mi smutno, jak
    > widze bezdomnego psa. Staram sie byc mily dla wszystkich wokol
    > do momentu, kiedy sami przestaja byc mili wobec mnie. Nie
    > uzywam przemocy wobec zwierzat ani innych dwunoznych ssakow.
    > Czy to jest empatia?

    To nieprawda. Używasz przemocy, a dokładniej zlecasz ją innym. Wynajmujesz rolnika, aby trzymał dla Ciebie zwierzęta a potem rzeźnika, aby zabił.


    > A jesli mimo to dalej jestem wykoslawiony, bo powoduje
    > cierpienie zwierzat w rzezni- czy wine ponosze ja za to, iz
    > potrzebuje jesc miesa, gdyz taka mam biologie?

    Wiem, że wszystko najlepiej zwalić na biologię, ale akurat w tym przypadku nie da się tego zrobić. Spójrz na kocicę, jaka żwawa ! A nie pamięta już jak mięsko wygląda. To nie biologia, to Twój wybór i Twoja odpowiedzialność. Człowiek nie jest mięsożernym drapieżnikiem !



    >
    > Osobiscie sadze, ze Twoja pomoc zwierzetom (a wlasciwie-
    > nieprzyczynianie sie do ich cierpienia) jest tak samo
    > skuteczna, jak wspolczucie obywatelom Korei czy mieszkancom
    > glodujacych panstw Afryki. Zadna materialna korzysc ani dla
    > zwierzat, ani dla ludzi z Twojego niejedzenia miesa, a mojego
    > wspolczucia dla nikogo nie wynika,


    Skrajny pesymizm przebija z tego. Wegetarian z wyboru są na świecie miliony i te miliony ratują zycie milionom świń. Każdy wegetarianin mógłby powiedzieć, że on, jednostka nic nie może zrobić, wtedy rzeczywiście nic by to nie zmieniło. Dzięki temu, ze niewielka nawet grupa wegetarian istnieje przemysł mięsny ma choćby w niewielkim % ograniczony możliwości zbytu. I o to chodzi. Jednostki i grupy jednostek zmieniają świat.
    zatem staje sie jedynie

    > nasza egoistyczna przeslanka- ze jestesmy "lepsi", bo robimy
    > cos, co "pomaga" innym.

    Jakoś wolę, żeby ludzie mieli tak wspaniałe "egoistyczne" przesłanki niż żeby poświęcali życie niewinnych zwierząt. Taki egoizm jakoś łatwiej znoszę niż świadomość cierpienia innych.


    > I, juz poza tym, tak z ciekawosci- jak wyglada Twoj przykladowy
    > posilek

    A co nie wyobrażamy sobie życia bez mięska )). Są całe tomy na temat posiłków wegetariańskich. Chyba nie będę tu przepisywał książek kucharskich. W skrócie jem to samo co padlinożercy, tylko bez padliny .


  6. #96

    Re: Wege

    Nie byl to jeden osobnik, ale wtedy sie jeszcze bardzo przejmowalam tym, co ludzie powiedza. Przestalam sie przejmowac, jak sasiadka powiedziala mi, ze jestem w ciazy. W sklepie tak mowili . Ploty moga wiele, ale my nie o plotach. Alez oczywiscie, to ze jedna osoba mi tak powiedziala nie znaczy, ze bede teraz dyszec zadza zemsty na kazdym wege. Nie lubie tez, jak mowia mi, ze widocznie potrzebuje dowartosciowania, bo zabieram sie za doktorat... Takich osob jest jeszcze wiecej, niz tych "zlych, podlych wegow"... Ale siem tym nie przejmujem

    Do zobaczenia jutro!!!

  7. #97
    dr Robert
    Guest

    Re: Wege

    kocica napisał(a):

    > gdybym przejmowala sie kazdym obrazajacym mnie miesozerca,
    > kazda inna uwaga innych ludzi to w ciagu tych kilkunastu lat
    > wyladowalabym juz w wariatkowie a wierz mi ze jak ja
    > przestalam jesc mieso to takie cos jak wegetarianizm przez
    > wielu bylo nazywane koncem zycia, do dzisiaj mam artykuly i
    > opinie lekarzy ze czlowiek nie jedzacy miesa w ciagu 2 lat
    > umrze, wypadna mu wlosy , zeby , polamie sie jak zapalka itd...

    Niestety, jak każda grupa mniejszościowa jesteśmy narażeni na takie ataki. Ale nauka dostarcza nam coraz więcej argumentów. Śmieszy mnie jak grupa większościowa czuje się zagrożona przez niewielki procent mniejszości. Feministki zagrażają facetom i kurom domowym, geje zagrażają heteroseksualistom, Żydzi Polakom a wegetarianie mięsożercom. To ostatnie jest szczególnie nielogiczne, bo przecież mięsożerca może zjeść wegetarianina, a wegetarianin mięsożercy nie zje, niezależnie czy to ze względów etycznych czy zdrowotnych .
    Jak jeżdżę na różne konferencje miedzynarodowe to zawsze w formularzach zgłoszeniowych jest rubryka na temat posiłków, czy zamawia się wegetariański. To już standard. W cywilizowanym świecie specjalnie nikogo to nie dziwi. Zresztą i tak mięsożercy na wszelkich party wyżerają wegetariańskie jedzenie bo jest zawsze pyszniejsze od padlinki .


  8. #98
    dr Robert
    Guest

    Re: Wege

    Awikularia napisał(a):

    >
    > Tylko ze jest wlasnie taka jedna sprawa - kiedys ktos
    > powiedzial o mnie (nie jestem wegetarianka i sie na to raczej
    > nie zanosi), ze rozmowa ze mna i moje argumenty padlinozercy w
    > jakiejkolwiek dyskusji nie maja racji bytu. Ze jestem nikim dla
    > wielce szanownego pana wegetarianina i jemu podobnych...
    > Zrobilo mi sie naprawde glupio, poniewaz wegow nie czestuje na
    > kazdym kroku miesem i nie wysmiewam ich. To, ze jem mieso ma
    > znaczyc, ze mozna mnie w ten sposob ponizac? Wtedy niech ten
    > ktos sie nie zdziwi, ze bedzie ponizony przeze mnie....

    Spróbuj być przez chwilę wegetarianinką, a zobaczysz, ze uwag i komentarzy będziesz miała znacznie więcej niż ta jednostkowa sprawa. Na każdym kroku uwagi typu, "a może jednak zjesz", "czy ci to nie zaszkodzi" itp. Jak już pisałem ja akurat mam szczęście obracać się w dużej części wśród wegetarian (1. w domu, 2. w pracy w jednym pokoju siedzę z wegetarianinem), ale nie każdy ma tyle szczęścia.


    > Mam nadzieje, ze jutro na gieldzie sie nie pozbijamy i nie
    > bedziemy jesc ostentacyjnie hot-dogow ociekajacych tluszczykiem
    > przed wegetarianami z wzgardliwa mina patrzac na ich kolorowe,
    > wiosenne salatki .

    Ja idę na pizzę, nie chodzi o tę pizzerię naprzeciwko ulicy na której jest giełda, tylko trzeba wyjść na prawo z ulicy "giełdowej", kawałeczek przejść, a potem w lewo i tuż za zakrętem będzie po prawej stronie. Bardzo dobra ze szpinakiem i jajkiem. Polecam )).


  9. #99

    Re: Wege

    Zapraszasz?: -> oczywiscie zartuje.

    Z zalem odmowie, nie cierpie szpinaku, mam od dziecka na te roslinke odruch wymiotny. Dodam tez, ze przenigdy nie powiedzialam (i nie powiem) do roslinkozercy "a moze jednak zjesz" czy "czy ci to nie zaszkodzi". Chyba ze jedzac razem bedzie sie w moj kotlet wpatrywal z taka nagana, ze mi stanie w gardle . Cos tam jutro zjem, ale nie mam pojecia co. Pewnie herbate z cytryna :P.

    Jest taka fajna zasada, ktora by sie nam wszystkim bardzo przydala: zyj i pozwol zyc innym.

    No i sie prawie czat zrobil.... Ide chyba spac, bo bede sie tak dopisywac do rana .

    Pa!!!

  10. #100

    Re: Wege

    Pozdrowienia dla Kocicy i dr Roberta
    Ja nie widze nic zlego w jedzeniu miesa tak samo, jak nie widze nic zlego w jego niejedzeniu. Widze zlo dopiero podczas proby przekonania innych do swoich pogladow, lub pogardliwego ich traktowania. A piany nie rozpetalem, droga Kocico, tylko dyskusje :P

    Wracam do palaszowania rybki w sosie pomidorowym =)

Uprawnienia umieszczania postów

  • Nie możesz zakładać nowych tematów
  • Nie możesz pisać wiadomości
  • Nie możesz dodawać załączników
  • Nie możesz edytować swoich postów
  •