Awikularia napisał(a):

> Dr Robercie, jest pan wegetarianinem dopiero od 5 lat - a ma
> pan tych lat wiecej . Przedtem pewnie jadl pan mieso i sie
> nie zastanawial nad cierpieniami zwierzat. Co sie stalo, ze od
> tych 5 lat je pan rosliny?

Przepraszam, pominąłem jeden wątek. Decydujące były informacje z dziedziny etologii kognitywnej, a przede wszystkim wiedza, którą zainteresowałem się kilka lat temu na temat psychologii zwierząt, przede wszystkim dotyczącej emocji, motywacji i świadomości. To gwałtownie rozwijająca się dziedzina, nie śledzę tego na bieżąco, bo nie mam czasu. No... i w tej decyzji miała swoją rolę wrodzona wrażliwość. Żałuję, że nie stało się to wcześniej (chociaż nigdy nie jadłem dużo mięsa), ale cieszę, że stało się w ogóle. Nie jestem typem dogmatycznego wegeterianina, zdarza mi się np. zjeść czasem rybę. Chociaż po ostatnich odkryciach związanych z inteligencją tuńczyków, mięso rybie zaczyna mi stawać w gardle .