-
-
Re: Wege
Nie wiem, czy forumowicze zwrócili uwagę na te subtelne różnice w wymianie zdań pomiędzy męską częścią dyskutantów, a tą w wykonaniu płci pięknej. Wprost nie mogę wyjść z podziwu...
Nasuwa mi się tu tylko jeden wniosek. Gdyby to kobiety były u steru władzy, to nie tylko, że wojen na świecie by nie było, ale nawet nikomu by na myśl nie przyszło, aby wziąć do ust coś tak nienadającego się do jedzenia jak... padlina ))
Ehhh..., zapachniało wiosną... ;-)
-
Re: Wege
Jaca, ja jestem plec piekna (poniekad). I zre padline...... :>. Tak wiec.... Ale nie przepadam za klotniami na forum...
-
Re: Wege
Hipokryzja aco by szanowny pan dr. powiedzial jakby mu sie zalegly w przewodzie pokarmowym glisty ludzkie (przeciez one sa zwierzetami, zyja w swoim srodowisku i jedza to co lubia) czy szanowny pan dr. przelaby swoja milosc na te zwierzeta rowniez i dokarmial je czule ?
-
Re: Wege
To tak jak z tym koniem odzywaczajanym od jedzenia, swietnie sobie radzil i juz sie prawie przyzwyczail ale zdechl....
-
Re: Wege
Juz ktos napisal ze kijem sie Wisly nie zawróci.... tak samo nie da sie prowadzic dyskusji z fanatykami.... zwlaszcza neofitami....
Przyjrzyjcie sie postom pisanym przez wegetarian ile w nich mocnych słow, agresji i pustych frazesów.
Dlaczego to wegetariane organizuja demonstracje i manifestacje ?
(lubie Krakow, gdyz jest to jedyne znane mi miasto, w ktorym zorganizowano kontrmanifestacje)
Dlaczego oblewaja farba witryny sklepów miesnych i z futrami ?
Dlaczego obrazaja innych okreslajac ich padlinozercami, zarzucajac zaklamanie, hipokryzje, okrucienstwo i brak serca... - Tak jakby to czy ktos je mieso czy nie bylo wyznacznikiem jego wartosci...
Nawiasem mowiac slowo padlinozerca ma w polszczyznie dosyc negatywne konotacje (tu chcialbym wytlumaczyc pewnemu zajadlemu neoficie, ze padlina jak sama nazwa wskazuje jest to mieso zwierzecia, ktore padlo - jest pewna, dosyc wazna roznica jakosciowa tego typu mieso nie zostalo odkrwawione, to co jemy zostalo i dziki temu nadaje sie do jedzenia)
Podobno to miesozercy sa bardzie agresywni ? Czy aby ?
Co do dowodów na przystosowania do spozywania pokarmow roslinnych, przytocozne tutaj argumenty mnie nie przekonuja, ludzie byli i beda zwierzetami wszystkozernymi i maja wszelkie po temu przystosowania. Szkoda ze wielu zwolennikow wegatarianizmu naciaga fakty, posilkujac sie pseudoanaukowymi nadinterpreatcjami cech fizjologicznych czlowieka. Niesty zawsze znajda sie osoby z tytulami naukowymi, ktore beda tego bronic (jak widac daleko szukac nie trzeba)....
A jesli ktos chce jesc warzywa to niech sobie je, jesli sie z tym zle czuje, cos mulezy na sercu, to niech nie zaczyna szukac winy we wszystkich wokól, atakujac ich i zarzucajac im Bog wie co, tylko niech zastanowi sie nad soba samym. Niech zastanowi sie czy nie robi czegos wbrew sobie, slepo podazajac za moda, ideologia i usilujac zrobic z siebie indywidualiste.
-
Re: Wege
tya nie ma to jak wejdzie czlowiek zasieje nienawisc, rzuci pierwszy kamieniem , taki jestes czysty??? to gratuluje
ja tu agresji nie sieje a jesli dopatrujesz sie tego to moze oznaczac 2 sprawy albo jestes slepy jak kret albo chodzacy ideal wiedzacy wszystko i najlepiej ( pewnie masz garsc tytulow naukowych) ... czego ci zycze
tylko uwazaj chodzac z ta glowa tak dumnie podniesiona do gory zebys sie kiedys o jakas galazke nie potknal bo wiosna idzie....
-
Re: Wege
mantid tutaj byla taka dluuuga dyskusja, z tego co widze nie przeczytales dokladnie wszystkich siedemdziesieciu paru postow bo my tu juz zdazylismy sie poklocic, dogadac i wszystko jest ok a ty wyrywasz sie nagle jak filip z konopii i probujesz zaczac wszystko od nowa.
tematy ktore poruszyles w swoim poscie byly tu juz walkowane wiec radze jeszcze raz przeczytac powyzsze posty i zastanowic sie nad nimi, bo gdybys sto razy poruszal ten sam temat np. na forum o zolwiach to juz by cie tam ochrzanili zebys dokladnie przeczytal to co inni pisali wczesniej.
no i oczywiscie masz prawo myslec co chcesz, nikt ci nie kaze nie jesc miesa, wiec nie musisz sie martwic ze nasze argumenty do ciebie nie trafiaja bo po prostu nie muszą.
zycze milego wiosennego dnia i niech zadna ze stron nie da sie juz prowokowac...
pozdrawiam
-
Re: Wege
komentarz do słów Mantida:
"Hipokryzja aco by szanowny pan dr. powiedzial jakby mu sie zalegly w przewodzie pokarmowym glisty ludzkie (przeciez one sa zwierzetami, zyja w swoim srodowisku i jedza to co lubia) czy szanowny pan dr. przelaby swoja milosc na te zwierzeta rowniez i dokarmial je czule ? "
Na pewno owe glisty nie wzbudzałyby we mnie nienawiści, raczej przy uzyciu srodków farmakologicznych starałbym się ich pozbyć bo szkodzą mojemu zdrowiu. Jaka tu analogia z jedzeniem niewinnych i mordowanych w straszliwych warunkach zwierząt doprawdy nie wiem. W końcu szyneczka nie skakuje ludziom sama do gardła .
-
Re: Wege
mantid napisał(a):
> Juz ktos napisal ze kijem sie Wisly nie zawróci.... tak samo
> nie da sie prowadzic dyskusji z fanatykami.... zwlaszcza
> neofitami....
Tu akurat neofitów wegetarian nie ma dużo. Kocica jest już prawdziwą weteranką-wegetarianką . ja mam za sobą jakieś 5 - latek.
>
> Przyjrzyjcie sie postom pisanym przez wegetarian ile w nich
> mocnych słow, agresji i pustych frazesów.
Ja mam odmienne wrażenie. Brak argumentów mięsożerców np. na przyczynianie się do istnienia obozów koncentracyjnych dla zwierzat. Złogi tłuszczowe w naczyniach nie pozwalają nawet czasem na racjonalne przemyślenie sprawy.
Ale jak już pisałem takim ludziom obce jest coś takiego jak empatia, tego nie nauczą w szkole.
> Dlaczego to wegetariane organizuja demonstracje i manifestacje
> ?
> (lubie Krakow, gdyz jest to jedyne znane mi miasto, w ktorym
> zorganizowano kontrmanifestacje)
>
> Dlaczego oblewaja farba witryny sklepów miesnych i z futrami ?
> Dlaczego obrazaja innych okreslajac ich padlinozercami,
> zarzucajac zaklamanie, hipokryzje, okrucienstwo i brak serca...
> - Tak jakby to czy ktos je mieso czy nie bylo wyznacznikiem
> jego wartosci...
Hola hola. Czy aby nie za daleko pan Mantid się zagalopował ? Pytam: czy przyczynianie się do holocaustu zwierząt nie jest wyznacznikiem wartości człowieka ? Czy jak ktoś zabija psa to nie spotyka się z powszechnym oburzeniem ? Dlaczego więc ktoś kto zabija świnię, zwierzę tak wrażliwe i inteligentne, ma korzystać z taryfy ulgowej. Nie czyni tego aby przeżyć, czyni to dla (wątpliwej według mnie) przyjemności jedzenia mięsa. To moim zdaniem zbyt banalny powód aby narazać zwierzę na takie cierpienia.
Dlaczego protestują ? Bo są wrażliwi na cierpienie zwierzat. Dlaczego zarzucają zakłamanie, okrucieństwo ? Bo to jest okrucieństwo wyjątkowe. Jeżeli mantid nie rozumie to proponuję mu zamknąć się w pustym pudle 2x1 m, przesiedzieć tam rok i poprosić kogoś, żeby rzucił mu raz dziennie jedzenie i kopnął go butem czasami a potem zawiózł na pace do rzeźni, kazał poczekać trochę na śmierć, przyłączył prąd i jeszcze żywego wrzucił do wrzatku. Wiem, że dla osób które nie są zdolne do empatii to nie działa, ale to ich strata lub zysk (zalezy jak na to patrzeć).
> Podobno to miesozercy sa bardzie agresywni ? Czy aby ?
Tak, gdyby oceniać na podstawie np. postu Mantida to rzeczywiście mięsko wzmaga agresję.
> Co do dowodów na przystosowania do spozywania pokarmow
> roslinnych, przytocozne tutaj argumenty mnie nie przekonuja,
> ludzie byli i beda zwierzetami wszystkozernymi i maja wszelkie
> po temu przystosowania.
Jezeli masz dogmatyczny typ osobowości to nic Cię nie przekona, ale to już Twój problem. Cieszę się, że jesteś przewidzieć ewolucję człowieka, znasz też dokładnie przeszłość ewolucyjną naszego gatunku. Gratuluję ! Za takie rzeczy dają Nobla .
Szkoda ze wielu zwolennikow
> wegatarianizmu naciaga fakty, posilkujac sie pseudoanaukowymi
> nadinterpreatcjami cech fizjologicznych czlowieka. Niesty
> zawsze znajda sie osoby z tytulami naukowymi, ktore beda tego
> bronic (jak widac daleko szukac nie trzeba)....
Są tacy co naciągają, są tacy co nie naciągają. Jak pisałem wcześniej człowiek to "śmieciożerca". Nie znajduję uzasadnienia zdrowotnego dla niejedzenia niewielkich ilości mięsa, tak jak to robią szympansy. Ale mi chodzi o etykę, a nie zdrowie.
> A jesli ktos chce jesc warzywa to niech sobie je, jesli sie z
> tym zle czuje, cos mulezy na sercu, to niech nie zaczyna szukac
> winy we wszystkich wokól, atakujac ich i zarzucajac im Bog wie
> co,
Tu nie ma zarzucania tu jest tylko prawdziwe stwierdzenie, ze jedzenie mięsa = holocaust zwierzat. Dziękujemy za kolejne zezwolenie na jedzenie warzyw.
> sie czy nie robi czegos wbrew sobie, slepo podazajac za moda,
> ideologia i usilujac zrobic z siebie indywidualiste.
>
To nie moda, tylko świadomość cierpienia innych i empatia. czy to tak trudno zrozumieć. To mięsożercy czują się źle bo wegetarianie uświadamiają im ich winę, mówią im to, czego nie chcą słyszeć, że przez nich dochodzi do nieprawdopodobnych cierpień zwierzat.
Uprawnienia umieszczania postów
- Nie możesz zakładać nowych tematów
- Nie możesz pisać wiadomości
- Nie możesz dodawać załączników
- Nie możesz edytować swoich postów
-
Zasady na forum