Zgadza sie
Nasza religia przyjmuje, ze Bog istnial caly czas. Poglad ten przyjeto dopiero jakis czas temu, poniewaz wczesniej rozpatrywano powstanie swiata, wszechswiata i materii na zasadzie zwiazku przyczynowo-skutkowego...az wreszcie jakis spryciarz zadal pytanie: "no to kto stworzyl Boga". Wtedy odrzucono te zwiazki i po prostu uznano obecnosc Boga. Skoro jego poznanie wykracza po za granice ludzkiego umyslu, to nie nalezy zastanawiac sie, jak On powstal, ale po prostu uznac, ze jest (o ile jest sie wierzacym).