Zgadzam sie z Tobą w zupelności.

Z punktu widzenia budowy układu pokarmowego człowiek jest zwierzęciem wszystkożernym. Mamy wszelkie przystosowanie do tego aby jeść mięso i pokarm mieszany, a nie roślinny (w naszym przewodzie pokarmowy nie ma odpowiedniej flory bakteryjnej zeby trawic celuloze, a jesli jest to w niewystraczajacej ilosci).

Za zbrodnie uwazam zmuszanie do wegetarianizmu malych dzieci i zwierzat (widzialem reklamy warzywnych konserw dla psow i kotow).... Dieta czysto roslinna mozna (i jest to zdecydowanie latwiej zrobic niz w przypadku diety mieszanej) bardzo latwo wyrzadzic komus nieodwracalna czesto krzywdę.


Jesli ktos nie lubi lub nie chce jesc miesa nikt go do tego nie zmusza. Zauwazylem jednak ze wegetarianie maja cos co nazwalbym kompleksem braku akceptacji, usiluja wszystkim udowodnic, ze ich dieta jest lepsza, zdrowsza itp. podpierajac sie na ogol mocno naciaganymi dowodami... Oni chca byc tacy sami, stad "flaki sojowe", "strogonoff sojowy" itp.... Po co to wszystko, jak ktos nie je miesa to nich go nie je, a nie udaje za wszelka cene ze to co je to sa substytuty miesa.

Bialka zwierzecego nie da sie zastapic bialkiem roslinnym. Oczywiscie organizm ludzki jest w stanie funkcjonowac bez niego, ale w momencie zwiekszonego wysilku (np. ciaza, uprawianie sportu) wegetarianie wykanczaja swoj organizm, zaburzajac rownowage wewnetrzna....

Co do spiskowej teorii dziejow, to tylko z mojej dziedziny widzialem tyle publikacji podpisanych przez utytulowanych pseudonaukowcow, ze nic mnie nie zdziwi - nawet dowody na to, ze wegetarianizm jest lepszy. Niestety naukowcy na calym swiecie sa slabo oplacani, totez zawsze znajdzie garstka gotowych zeby sie sku.wic i firmowac swoim imieneim i nazwiskiem (a przede wszystkim tytulem naukowym) jakies brednie... Przykre to ale prawdziwe.

Jaca - manipulowac ludzmi mozna w dwie strony, mozna manipulowac nimi rowniez podtykajac im pod nos tenedencyjna literature z pseudonaukowymi dowodami na temat wyzszosci diety roslinnej.

Podsumowujac to co jemy jest nasza osobista sprawa. Nie dorabiajmy do tego ideologii i nie usilujmy nawracac innych na nasz swiatopoglad sila. Uzdrawianie ludzkosci przez masowe nawracanie na wegetarianizm trąci troche Lepperem.

Co do zabijania zwierząt to takim samym zabijaniem jest tluczenie komarow, zabijanie much, ktore chodza np. po warzywach, kuracja glistnicy i jesli przyjmiemy ze Protozoa naleza do krolestwa zwierzat tluczenie rzęsistka pochwowego, lamblii i ameby.

Co do sztuki, to tego typu wystawy trzeba po prostu ignorowac, paradoksalnie protestujac przeciwko nim, robimy im tylko reklame i przysparzamy popularnosci. Niestety dosyc powszechna praktyka jest, ze osoby kompletnie pozbawione talentu i majace pretenscje do bycia artystami, zamiast wziac sie za naukę ida na latwizne i uderzaja w szeroko rozumiana tematyke moczo-plciowo-defekacyjno-turpistyczna. Zawsze znajdzie sie garstka zwyrodnialcow ktorzy na to pojda, potem protesty, artykuly w gazecie, wszystko sie rozkreca i jestesmy slawni....

A jesli chodzi o okrucienstwo to poczytajcie troche o zachowaniach rzeczonych myszy.... Okrucienstwo jest pojeciem wzglednym....