Dla mnie symboliczne zlamanie wszelkich "zakazow" nie ma najmniejszego znaczenia, bo nigdy nie chcialbym, aby mnie ktos widzial pijanego do nieprzytomnosci. Sa pewne granice, ktorych nie przekraczam.
Dla mnie symboliczne zlamanie wszelkich "zakazow" nie ma najmniejszego znaczenia, bo nigdy nie chcialbym, aby mnie ktos widzial pijanego do nieprzytomnosci. Sa pewne granice, ktorych nie przekraczam.