-
Re: sposób na wyjście z "doła"
zgadzam sie w pelni - czas tylko pogarsza nas stan, coraz bardziej zabija naszego ducha a czlowiek zaczyna wegetowac, dolujac sie jeszcze bardziej az pewnego dnia jest w takim stanie ze czuje iz musi odejsc (((((
-
Re: sposób na wyjście z "doła"
Jeszcze kiedys podchodzilem do tego tak samo jak Ty
Latwo mi bylo innym dawac rady, kiedy sam nie mialem problemow i moglem podejsc do sprawy z dystansu. Tutaj tez podchodze do sprawy z dystansem. Gdyby nie to, ze probuje zyc jak wczesniej i nie uzalac sie nad soba, to bym sie stoczyl. Mam pewne cele, ktore chce w zyciu zrealizowac. Uda sie - swietnie, nie uda - trudno.. nie kazdemu musi wyjsc w zyciu. Jeszcze nie wiem, co bedzie z ta moja sprawa, ale co by nie bylo, bede musial to zaakceptowac. Nie mozna kogos uszczesliwic na sile.
-
Re: sposób na wyjście z "doła"
Ja do samobojstwa nigdy bym sie nie posunal.
Nie ma na swiecie osoby, przez ktora oddalbym zycie w ofierze: a) to bezsensowne
b) to tchorzostwo,
c) to egoistyczne, wiec odpada
Jak to sie mowi... zawsze moze sie okazac, ze... nastanie ten jeden dzien, ktory wszystko odmieni. Ta... moj stan tez jest beznadziejny, ale mimo wszystko czekam na poprawe i wiem, ze kiedys ona nastapi. Tutaj jestem akurat optymista.:>
-
Re: sposób na wyjście z "doła"
Poza tym, nie lubie okreslenia "dół". Są rzeczy, ktorych dołem nie mozna nazwac..
-
Re: sposób na wyjście z "doła"
Atrax w Twoim wypadku napewno nastapi poprawa i dam sie za to pociac
a Ty znasz moj przypadek i wiesz ze to nie takie latwe - ja nadal nie moge zapomniec
a co do samobojstwa - rowniez wiesz o tym co i jak ;P ale zrozumialem ze to jest debilne ( jak ja :> )
-
Re: sposób na wyjście z "doła"
Hari, masz łopate - idziemy kopac doły ?
przy okazji zasypiemy dol Atrax'a a jeszcze walniemy go łopata aby wybic mu z glowy ta "fobie" :>
-
Re: sposób na wyjście z "doła"
Dobrze mówisz... Wiesz, ja nie mówie że nie mam problemów. Ostatnio wszystko mi sie zakręciło, przefiknęło do góry kopytami. Ale na szczęście mam osobę w której zawsze znajde oparcie... Żadna tajemnica że to moja dziewczyna. Bez niej jestem nieomalże pewien że kopnął bym w kalendarz... Życze każdemu takiej drugiej połowy, naprawdę...
-
Re: sposób na wyjście z "doła"
ee tam zaplić se tzeba i niema dołów
-
Re: sposób na wyjście z "doła"
palenie nic nie da
mnie pomaga ostra muza a jak jestem w wielkim dolku ( jak teraz ) to zawsze ide sie przejsc po lesie ( za chwilke wychodze - ktos sie przylaczy ? )
-
Re: sposób na wyjście z "doła"
oczywiście nie chodzi mi o papierosy...
Uprawnienia umieszczania postów
- Nie możesz zakładać nowych tematów
- Nie możesz pisać wiadomości
- Nie możesz dodawać załączników
- Nie możesz edytować swoich postów
-
Zasady na forum