to Witaj w klubie
o szczegolach porozmawiamy na gg wieczorkiem - wlasnie sie ubieram i zaraz wychodze gdzies.
A najlepsze jest to ze nie sadzilem ze moge byc vbardziej zakochany - jakze sie pomylilem, nadal bede ją kochal - pomimo wszystko, taka juz moja beznadziejnosc a zapomniec nie moge, nie mam juz sil - nie wiem czy to wina grypy czy tego ze poddalem sie juz, przyjalem do wiadomosci ze jestem beznadziejny, ze nie zasluguje na szczescie ze jestem totalnym 0 ( chociaz nawet 0 to za duzo powiedziane ) ale bede czekal - moze zmieni zdanie...lepsza nadzieja niz wegetacja, chociaz nawet nadzieja potrafi wykonczyc - ale mniejsza z tym
Nokeg - wpadaj do mnie na piwo