przedwczoraj wchodzę do sklepu "kakadu" w galerii i mówie do sprzedawcy:
-witam, słyszałem, że macie jakieś fajne modliszki
-tak mamy, czekaj, pokażę ci
-a jakie to gatunki?
[sprzedawca wyjmując pojemniki z owadami uświadamia mnie że jest to gastrica i "hierocośtam"]
-hierodula membranacea?
-tak, dokładnie ona
-a w jakiej cenie te robaczki?
[przygotujcie sie na szok!]
-35 i 30 zł gastrica
gdy w pojemniczku znalazłem modliszkę L2-3 podziękowałem i wyszedłem...
ale sie rozczarowałem... szkoda, bo już myślałem, że sobie kupię :/