Nie ma szczescia jako takiego. Jest tylko jego poczucie. Tak samo jest w przypadku wolnosci. Mi do spełnienia tego pierwszego, brakuje obecnie tego drugiego (wyprowadzić się i mieszkać po swojemu!), a do tego trzeba tego trzeciego - pieniędzy. Zatem uważam, że w taki właśnie sposób, pieniądz implikuje szczęście - jest środkiem, ale nie powinien być celem. Z pieniedzmi tez jest tak, ze mozna o nich mowic rozne rzeczy, ale lepiej jest je mieć, niż ich nie mieć W każdym razie, nawet jakbym wycierała nos banknotami, to co mi z tego, jeśli nie mam dla kogo ich wydawać i na co - bo chyba o zwierzaczkach się mówi "to" - ich wydawać.