wymyśliłam coś takiego: są witaminy D (chyba nawet D3) w postaci takich przeźroczystych kuleczek, w których jest płyn z witaminą. Wzięłabym strzykawkę z igłą, wyssała ten płyn z pigułki, "wszczepiła" w dupsko świerszczowi i tak podała robala anolisowi. Plus witaminy w płatkach, które żrą świerszcze i sepia do "podgryzania" dla jaszczur. Brzmi ten patent z pigułką mądrze, czy już zaczynam świrować na punkcie witamin??