Ok
dorwalem pierwsza lepsza (krotka )) piosenke.
Bed of Razors - loze brzytw

Widze swiatlo swiecy plonace w twoich oczach
Migoczące ponad moimi w plomieniach
W tej smolisto-czarnej, letniej nocy
namietnosci i cierpienia

Chor:
Brzytwy piescily moje cialo
a me ramiona staly sie czerwone
czuje niezmierzone pozadanie

lata cierpienia splywaja po moich ramionach
Slodki, czerwony strumien, ktory spijasz, czyni mnie wolnym

Podaj mi dlon, pozwol bym sprawil bys poczula swobode
krwawimy razem w lozu brzytw...

Czuje ogien plonacy w mym sercu
Widze go roziskrzonego w twoich oczach...
plomien, ktory karmisz coraz bardziej

Chor
Brzytwy piescily twoje cialo
a twe ramiona staly sie czerwone
czuje twe niezmierzone pozadanie

Rozdzierajacy bol splywa po twoich ramionach
Slodki, czerwony strumien, ktory spijam, czyni mnie wolnym

Trzymajac twe ramiona i pieszczac ten spokoj
spimy w lozu brzytw razem...na zawsze.