Strona 1 z 2 12 OstatniOstatni
Pokaż wyniki od 1 do 10 z 11

Wątek: DLACZEGO BÓG NIE MOŻE ZROBIĆ DOKTORATU

Mieszany widok

  1. #1
    Jarek Zajączkowski
    Guest

    DLACZEGO BÓG NIE MOŻE ZROBIĆ DOKTORATU

    DLACZEGO BÓG NIE MOŻE ZROBIĆ DOKTORATU


    Ogłosił tylko jedną większą publikację.
    Została napisana po aramejsku, a nie po angielsku.
    Nie zawierała bibliografii.
    Nie została opublikowana w poczytnym czasopiśmie.
    Istnieją poważne wątpliwości czy napisał ją osobiście.
    Może to i prawda, że stworzył świat, ale jakie osiągnięcia zanotował od tej
    pory?
    Jego skłonność do współpracy jest ograniczona.
    Inni naukowcy mają duże trudności w odtworzeniu rezultatów jego
    eksperymentu.
    Bezprawnie przeprowadzał eksperymenty nie tylko na zwierzętach, ale i na
    ludziach.
    Gdy doświadczenie mu nie wyszło, próbował ukryć to topiąc obiekty
    dowiadczalne.
    Kiedy obiekty nie zachowywały się zgodnie z jego oczekiwaniami usuwał je z
    próbki.
    Rzadko zjawiał się na zajęciach, zamiast tego kazał przeczytać studentom
    swoją publikację.
    Niektórzy twierdzą, że przysłał swojego syna na zastępstwo.
    Dwoje pierwszych słuchaczy wyrzucił ze studiów.
    Chociaż do zaliczenia jest tylko dziesięć rygorów większoć studentów oblewa
    jego testy.
    Urzęduje nieregularnie, zazwyczaj na szczytach gór.


  2. #2
    Miroks
    Guest

    Re: DLACZEGO BÓG NIE MOŻE ZROBIĆ DOKTORATU

    Bog jest pierwszy we wszystkim
    Bog nie ma promotora, jest opiekunem wszystkich i wszystkiego
    Doktorat to rozwijanie siebie pod bcznym okiem wyzszego ranga
    Madrosci nie mierzy sie iloscia lecz jakoscia wypowiedzianych slow
    Jego sklonnosc do wspolpracy jest nieograniczona.
    Ograniczeni sa Ci wszyscy, ktorzy proboja dociec prawdy
    Bog jest prawda, a wiec jest prawem , a jak jest prawem to jest decydentem
    Pamietaj Bracie, Gora decyduje a doly sluchaja
    Kto nie pragnie sluchac, lub nie chce pojac, ten musi odejsc.
    Wypedzenie nie jest kara, lecz nowym doswiadczeniem
    Poznanie jest to, sieganie tam, gdzie wzrok nie sieganie, lecz sieganie dalej niz Bog siega jest samounicestwieniem.


  3. #3
    Jarek Zajączkowski
    Guest

    Re: DLACZEGO BÓG NIE MOŻE ZROBIĆ DOKTORATU

    Dziękuję!
    Choć sam tekst jest jedynie analizą panujących w "nauce polskiej" praw i prawd obowiązujących w tzw. karierze naukowej.
    Bzdurnych i nielogicznych.
    I nie jest też w najmniejszym stopniu "heretyckim". )
    Jeszcze jedno - osobiście sądzę, że Bóg jest bliżej niż sądzisz... To nie "góra" ale dająca się odczuwać na każdym kroku "miłość".
    Jeśli Bóg stworzył człowieka na swój obraz to człowiek jest odbiciem Boga.
    Gdzie więc znajdują się granice poznania człowieka?


  4. #4
    Miroks
    Guest

    Re: DLACZEGO BÓG NIE MOŻE ZROBIĆ DOKTORATU

    Być może mój tekst jest analizą c z e g o ś. Dyskusja przynosi pożytekwówczas gdy istnieje różnica poglądów.Klaskanie przerabialiśmy w okresie PRL-u. Obecnie obserwujemy to w Korei Pn.
    Uważam, że wszystko jest względne. Bez przyjęcia pewnych sformuowań i zdarzeń za dogmaty nigdy nie doprowadzimy do rzeczowego dialogu. A może nam na tym nie zależy?
    Przyznaję miłość można uznać za podstawę.......(tu należy wstawić własciwy dogmat).
    Granica poznania człowieka tkwi w nim samym. Sprawił to dar od Boga. Jest nim wolna wola. Ów dar jest niczym innym jak przejawem wielkiej miłości Stwórcy do człowieka.

    pozdrawiam


  5. #5
    Jarek Zajączkowski
    Guest

    Re: DLACZEGO BÓG NIE MOŻE ZROBIĆ DOKTORATU

    Pisząc o "analizie" miałem na myśli pierwotny tekst (list 1.) Nie traktowałem Twojej wypowiedzi jako analitycznej, bardziej jako "prostującej" tekst dotykający dogmatu, świętości, Boga.... Tak ją odebrałem i przyznaję, z Boga nie da się żartować. To nie jest wykonalne. Zgadzam się z Tobą choć wolę "kochać" niż się "bać". Tekst nie jest jednak żartem ze Stwórcy. Wskazuje na irracjonalne prawa rządzące polską "karierą naukową". To tyle. Na taką interpretację się zgadzam, bo sam przechodziłem tymi "ścieżkami". Ale co ma do tego Korea Pn? Ja nie klaskałem...
    Przyjmujemy dogmaty....
    1. propozycja: "Miłość można uznać za podstawę ....działalności Boga na Ziemi".....
    Czy granica poznania tkwi w samym człowieku? Nie sądzę..poznanie polega raczej na przekraczaniu swoich naturalnych możliwości.
    Czy człowiek stworzony jest do latania? Nie? Człowiek o lataniu marzył i wymyślił samolot! Czy może godzinami przebywać pod wodą? Nie! Dzięki Woli Bożej i potędze umysłu wyprodukował akwalung..Jakie granice poznania miał człowiek w 1000 roku a jakie ma dzisiaj? Jakie będzie miał w 3000 roku?
    "...lecz sieganie dalej niz Bog siega jest samounicestwieniem"
    Skąd wiesz jak daleko sięga Bóg? Powinieneś to wiedzieć grożąc człowiekowi "samounicestwieniem". Jeśli dar od Boga, Wolna wola jest darem Miłości nie może prowadzić do zagłady. W procesie poznawania trzeba posiadać wiedzę, ufać i dać się prowadzić Bogu (dla ateistów - intuicji). Wtedy będzie dobrze.....


  6. #6
    Miroks
    Guest

    Re: DLACZEGO BÓG NIE MOŻE ZROBIĆ DOKTORATU

    Korea Pn.miała być przykładem świata irracjonalnego dla ludzi młodych.
    Sądzę że wtym słowie (Korea Pn.) można zawrzeć całą opowieść o tym tzw."klaskaniu", pokazać, że człowiek przestaje być istotą rozumną
    a staje się zerem lub jedynką zależnie od programisty.
    Czy dla tej grupy ludzi istnieje Bóg, czy też udało się Go wymazać z ich kodu genetycznego.
    Odpowiedź jest oczywista ,ale w każdych ustach brzmieć będzie inaczej.
    Akceptuję propoozycję nr 1 - tak to dogmat.
    Moja teza nie przeczy twojej. Człowiek to istota i człowiek to gatunek.Jeżeli przyjąć, że poznanie to przetwarzanie informacji to gdzie tkwi błąd w moim myśleniu. Ciągle sprzeczamy się o słowa i ich znaczenie. Nie grożę człowiekowi samounicestwieniem, lecz przestrzegam przed mnożeniem Bogów.
    Mówię STOP nie chcąc utonąć w Oceanie Wieloznaczności. Niech Miłość, Wiara i Nadzieja (w pozytywnym znaczeniu tych słów) nadal dominują w świecie pełnym pychy,okrucieństwa i fanatyzmu.


  7. #7
    Jarek Zajączkowski
    Guest

    Re: DLACZEGO BÓG NIE MOŻE ZROBIĆ DOKTORATU

    Wbrew pozorom i chęciom Korea jest rzeczywista i w swoim rodzaju racjonalna (jak niegdyś PRL) niestety. Szukając prawdy, poznając prawo (więc Boga - choćby w Niego nie wierzył) - nigdy nie stanie się zerem i/lub jedynką
    DOGMAT NR 2. - BOŻEJ MIŁOŚCI MIMO "WOLNEJ WOLI" CZŁOWIEKA) .
    I nie ma mowy tu o "klaskaniu" czyli przyjmowaniu wszystkiego za dobrą monetę. Dla Koreańczyka Bóg istnieje tak jak dla każdego człowieka na Ziemi (w Niebie, w Piekle) - kwestia tylko czy człowiek jest na tyle "obeznany ZE SPRAWĄ", że Go dostrzega, ma tego świadomość.
    Nie traktuję naszej rozmowy jako sprzeczki. )) Nie szukam również błędów w Twoim rozumowaniu. Może tylko w jednym przypadku - stawianie granicy ludzkiego poznania pozostawiam Stwórcy. Nie znam tych granic. Ufając w tym względzie Bogu wiem że nie zawiedzie On mnie na manowce. "...Pan jest moim Pasterzem, nie brak mi niczego..."
    Pod warunkiem, że w pełni świadomie odrzuca się wcale nie irracjonalne - materialne Zło.
    Mam nadzieję, że moją wypowiedź odbierzesz JEDNOZNACZNIE.
    Pozwól, że zakończę cytatem z Ciebie....
    "Niech Miłość, Wiara i Nadzieja (w pozytywnym znaczeniu tych słów) nadal dominują w świecie pełnym pychy,okrucieństwa i fanatyzmu."


  8. #8
    Atrax Robustus
    Guest

    Re: DLACZEGO BÓG NIE MOŻE ZROBIĆ DOKTORATU

    To prawda!
    Zgadzam sie w 100%. Bog jest wszedzie. Przyznam, ze dla wielu jednostek jest to wystarczajacy powod, by nie chodzic do kosciola, poniewaz na "lonie natury" Jego rowniez mozna spotkac i rozmawiac z Nim (mowie o wielu Polakach, ktorzy zwykli identyfikowac sie, jako "katolicy nie praktykujacy").
    Co do tego, ze Bog stworzyl czlowieka na Swoje podobienstwo:
    Jest to prawda, jednak niestety ta sentencja jest wykorzystywana przez satanistow, do gloryfikowania wlasnej osoby. Satanisci obchodza swoje urodziny, jako najwazniejsze swieto w roku, gdyz poniewaz Bog stworzyl czlowieka na swoje podobienstwo, to "dlaczego nie mieliby obchodzic swego najpiekniejszego dnia w roku, jeszcze uroczysciej, niz Bozego Narodzenia". Przyznam, ze rozne interpretacje Boskiego stworzenia, doprowadzaja do roznych odlamow religii, ktora moze byc nawet jej odwrotnoscia :/

    Hmm...gdzie znajduja sie granice poznania czlowieka?
    Osobiscie uwazam, ze w nim samym. Bog dal czlowiekowi wolna wole, dlatego wolno mu rozwijac sie wedlug wlasnej mysli i poznawac to, co Bog mu zaoferowal. Jahwe stworzyl czlowieka na swoje podobienstwo. Interpretuje to w ten sposob, ze istota ludzka ma rozum, wolna wole, niesmiertelna dusze. Czlowiek jednak nie jest lustrzanym odbiciem Boga, poniewaz znaczyloby to, ze ma taka sama moc. Znaczyloby tez to, ze jest on istota najwyzsza lub rowna. Przy obecnym rozwoju nauki, trudno nie ulec wlasnie takiemu przekonaniu, jednak, gdybysmy wiedzieli, jaki jest Bog, wiara katolicka nie istnialaby. Istnialoby jedynie pojecie "wiedzy". Dopoki jednak cala tajemnica nie stanie przed nami otworem, pozostaje nam gleboka wiara w potege Stworcy, ktory mimo, iz w dobie "humanizmu" wywoluje coraz wiecej sprzeciwow ze strony spoleczenstwa (jako przyklad daje tutaj jeden z grzechow glownych: zazdrosc - gdyby nie istniala, to pojecie szacunku dla czyjejs wlasnosci i chec osiagniecia tego samego, mialaby dzis zupelnie inne oblicze. Wielu ludzi niestety odchodzi od wiary katolickiej, poniewaz racjonalizm i chec osiagniecia sukcesu w doczesnym zyciu, przewyzsza nauki zawarte w Biblii. Tutaj zaznacza sie wolny wybor, jaki czlowiek otrzymal od Boga, poniewaz ma on zdolnosc samodzielnego myslenia i swiadomego wyboru), jednak we wszystkich dzialaniach, nie powinnismy zapominac, kto jest naszym Stworzycielem i komu nalezy sie szacunek.

    Zgadzam sie tez z ostatnim stwierdzeniem:
    Niech Wiara, Nadzieja, Milosc kroluja w tym przepelnionym przemoca swiecie, gdyz wlasnie to powinnismy czerpac z nauk Boga.


    Co zas sie tyczy samego Kosciola, wypowiem sie, jesli powstanie taki watek, gdyz zejscie na ten temat, zmieniloby znacznie tok rozmowy.
    Co do Kosciola Katolickiego...na razie powiem tylko tyle, ze pozostawia on wiele do zyczenia.


    Ps... dosc ciekawa dyskusja sie wywiazala.
    Serdecznie Pozdrawiam.


  9. #9
    Jarek Zajączkowski
    Guest

    Re: DLACZEGO BÓG NIE MOŻE ZROBIĆ DOKTORATU

    1.Modlić się, rozmawiać z Bogiem, słuchać jego wskazówek można wszędzie. Są jednak miejsca, w których Bóg przemawia donośniej. Ja mam takie dwa....Kościół - w rozumieniu ludzi oraz w rozumieniu -"budynek" a także góry (tu muszę być sam). Kwestia oceny Kościoła jako organizacji społecznej, jego chierarchów - to całkiem inna sprawa. Każdy człowiek odpowiada za swoje życie przed Bogiem na równych prawach - niezależnie od funkcji jaką przyszło mu spełniać na Ziemi. Postępowanie innych ludzi (niezależnie kim są!) nie może wpłynąć na moje modlitewne spotkania ze Stwórcą! A o wiele łatwiej jest mi modlić się, skupiać w murach Katedr niż na koncercie, pubie czy nawet w parku (w górach jest inaczej...). Warto jest wiedzieć jak i o czym rozmawiać....
    "Katolik niepraktykujący" - a kto to taki? Ten kto nie chodzi do kościoła czy ten kto nie żyje w myśl PRZYKAZANIA MIŁOŚCI. Czy Katolikiem jest się wtedy gdy chodzi się do Kościoła czy wtedy gdy przyjmuje się prawdy wiary. Z własnego doświadczenia wiem, że prędzej czy później jeśli otworzę się na Bożą miłość i dar modlitwy - trafię do Kościoła!

    2.Nie jestem tolerancyjny na zło i nie trafiają do mnie argumenty satanizmu... Nie mogę, nie potrafię i nie chcę rozwijać tego tematu. Trzeba się modlić....

    3. Człowiek "nie jest lustrzanym odbiciem Boga" ale w życiu powinien (WOLNA WOLA) dążyć do Niego drogą przez Niego wyznaczoną. Ufając Jego wskazówkom - wtedy będzie dobrze.... Należy "zrzynać" od PRYMUSA.

    4. "Przy obecnym rozwoju nauki, trudno nie ulec wlasnie takiemu przekonaniu, " - Przekonanie jak najbardziej błędne. Czy jesteśmy już na szczycie? Nie znamy granic poznania! Człowiek pierwotny po wynalezieniu koła znalazł się na szczycie ludzkich osiągnięć (wtedy tak.....)choć koło nadal pozostaje najważniejszym wynalazkiem człowieka. To co ludzkości przyjdzie poznać (np. jakościowy i ilościowy skład diety dla legwana )) )
    zależy od woli Stwórci i ludzkiej chęci. Bóg stopniowo poszerza ludzki krąg poznania świata ale nie znamy jego zamierzeń. Ufając, że nie zrobi nam krzywdy powinniśmy z Nim współpracować.

    5. "Wielu ludzi niestety odchodzi od wiary katolickiej, poniewaz racjonalizm i chec osiagniecia sukcesu w doczesnym zyciu, przewyzsza nauki zawarte w Biblii. Tutaj zaznacza sie wolny wybor, jaki czlowiek otrzymal od Boga, poniewaz ma on zdolnosc samodzielnego myslenia i swiadomego wyboru), jednak we wszystkich dzialaniach, nie powinnismy zapominac, kto jest naszym Stworzycielem i komu nalezy sie szacunek"

    Im więcej wiem o Świecie - tym bardziej zbliżam się do Boga.


  10. #10
    Atrax Robustus
    Guest

    Re: DLACZEGO BÓG NIE MOŻE ZROBIĆ DOKTORATU

    Zgadzam sie. Dla mnie, kosciol rowniez jest miejscem, gdzie moge sie naprawde skupic i porozmawiac ze Stworca. Mam takze kilka innych miejsc. Co do Kosciola Katolickiego, to powiedzialem, ze pozostawia on wiele do zyczenia, bo wiele do zyczenia pozostawiaja ludzie, ktorzy go prowadza (oczywiscie nie wszyscy). Uwazam jednak, ze Kosciol jest bardzo potrzebny, gdyz to w nim mozna czerpac nauki Boze i to w nim, mozemy otrzymac solidne podstawy, ktore nastepnie mozna rozwijac.

    Do mnie takze nie trafiaja argumenty satanizmu, gdyz jest to bardzo egoistyczny kult. A zreszta...nawet, gdybym byl satanista, to wedlug zalozen tego "wyznania" musialbym byc tez bardzo dobrym Katolikiem (!), gdyz tutaj obowiazuje prawo "zab za zab". Znaczy to, ze jesli ktos zrobil Ci krzywde, to masz prawo mu sie odwdzieczyc tym samym. Natomiast kochaj tych, ktorzy Ciebie kochaja i odwdzieczaj sie z nawiazka tym, ktorzy pomogli Ci. Postepujac wedlug tych nakazow, musialbym wyjatkowo mocno kochac Boga za to, ze mnie stworzyl (bo nie wiem, czy istnieje na swiecie wieksze dobro) oraz Jezusowi, ktory oddal za mnie zycie. Ta prosta dedukcja mozna wykluczyc sens satanizmu i jgo argumenty takze do mnie nie trafiaja.


    Co do stwierdzenia, ze ludzie odchodza od Boga, gdyz stoimy na wysokim poziomie nauki, jest faktycznie bledne, poniewaz wielu najslawniejszych naukowcow jest Katolikami.

    Jednak przejde do sedna sprawy: Ludzie zaczynaja odchodzic od Boga dlatego, ze minely czasy, kiedy Biblia nie byla w posiadaniu "pospolstwa" a wszystkie interpretacje i nauki gloszone byly tylko przez ksiezy. Obecnie spotykam sie z niepokojacym pogladem: "przeczytalem, zanalizowalem i to nie ma sensu....dlatego zostalem ateista".
    Tutaj ujawnia sie racjonalizm, o ktorym pisales. Ci, z ktorymi rozmawialem, po prostu nie wierza, ze w tym szarym, zwyklym swiecie moga istniec wieksze sily, niz sily przyrody. Wydaje mi sie, ze to jest glowny powod. Oczywiscie tutaj takze ujawnia sie wolny wybor, dany czlowiekowi przez Stworce.

    Podsumowujac: Boga nie da sie zobaczyc...mozna w niego najwyzej uwierzyc. Gdybym zobaczyl Boga, nie musialbym w niego wierzyc, a wiec religia stracilaby swe dawne znaczenie. Tutaj tkwi caly problem...trzeba po prostu uwierzyc.


Uprawnienia umieszczania postów

  • Nie możesz zakładać nowych tematów
  • Nie możesz pisać wiadomości
  • Nie możesz dodawać załączników
  • Nie możesz edytować swoich postów
  •