Tak sobie mysle , ze w 4 klasie powinny byc typowe przedmioty maturalne , bo po co mi hista czy mata jak tego ani na maturze ani na studiach ktore wybralem miec nie bede , co za beznadzieja , a tak to bym cala 4 klase sie uczyl bioli , chemi i fizy - i przynajmniej bylbym obkuty na egzamin na studia i mature . Bo po cholere mi jakas matematyka , rozumiem do pewnego stopnia sie w zyciu przyda ale bez przesady , takie %%^^## teraz mam ze szok , z nową matura to sie ma sprawa inaczej bo jest mata , ale to tez glupie , jak ktos na medycyne idzie czy cos podobnego to po kiego mu to , powinnien byc wybor jakis , jak kogos kreci matematyka to niech se idzie tam gdzie tego uczą , ja moge sie oczyc bioli , chemi i fizyki z checia ale mata sucks . A dziwi mnie jeszcze jedna rzecz - dlaczego wiekszosc nauczylcieli matematyki to tacy sztywny i bez podejscia ludzie ? .

pylius.