Oczywiście jest teoria i praktyka. I złym praktykowaniem można obrzdzić każdą teorię. Przepisy sobie i życie sobie. Ale żeby w ogóle dyskutować o prawie niestety trzeba raczej unikać argumentów związanych z "niewykonalnością" ich stosowania, bo musielibyśmy w ogóle zlikwidować prawo. A teraz do polemiki:


">To nie ironia, ale fakty. Ja naprawdę nie muszę mieć w wśród
>bliskich zabitego przez psy, aby sobie uzmysłowić co wtedy mogą
>czuć najbliżsi ofiary.
Tyle osob ginie w katastrofach drogowych... Zakazac produkcji samochodow?"

To demagogiczne. Wiadomo, że nie do zrealizowania. Może ograniczyć prędkość i egzekwować. Zlikwidować łapówkarstwo policji. Będzie bezpieczniej.

"Zwiazki kynologiczne organizuja wystawy. Przejdz sie na jakas i postaraj sie poglaskac 20cm pinczerka (mysle ze wiesz jaki bedzie skutek? podejdz do psa amstafa (tak psa nie suki.. suki sa milsze.. lepiej trzymaja sie domu.. sa karniejsze) nawet takiego 3-6letniego psa poklep go i.... i mysle ze zalize cie na smierc Ich bojowosc nie jest mityczna jak pisze wiekszosc ksiazek bo to bajki. Moze jest czesciowo stlumiona ale na pewno nawet jezeli jest to w b. rzadkim przypadku kieruje sie do ludzi."

Pewnie prawda. nie chcę dyskutować o konkretnych rasach, bo się nie znam. Ale na pewno wiem, że są pewne rasy lub mieszańce bardziej skłonne do agresji a inne mniej.

">A co do styczności to chyba każdy w jakimś stopniu styka się z
>tymi rasami. Przynajmniej raz w tygodniu stykam się osobiście i
>przez parę godzin z Tosa Inu - rasą całkowicie zakazaną w Anglii.
Tosa jest psem o raczej naturze indywidualisty... podobnie jak bandogi, ca de bou, mastify ect. Nie jest to pies tak wylewny jak ast czy apbt mimo to jezeli czlowiek decyduje sie na cos takiego powinien byc swiadom ze przyjmuje na siebie odpowiedzialnosc i ze lubi taka psychike psa."

Zaczynam się niepokoić. Ten osobnik jest jak baranek, ale co w nim drzemie ??? Jest wielkości niedźwiedzia !


">Ale czy tendencję do agresji taki mieszaniec dziedziczy po spanielu
>czy po pitbulu. Ja się skłaniam do tego, że po rasie bardziej bojowej.
Po rasie bojowej dostaje predyspozycje (budowa szczeki, masa ciala, zwinnosc..) tendencje a raczej wyuczona agresje najczesciej z nauk 'wlasciciela'."

Więc może eliminować mieszańce ?

">Tak, całkowita eliminacja pewnych ras i mieszańców z tymi rasami. >Najlepiej zrobić rejestr przypadków groźnych pogryzień i na tej >podstawie ustalić ranking. Tak jak w innych krajach pierwszy krok to >obowiązkowa sterylizacja i zakaz importu. Rasy stopniowo wymrą.
>Kwestia co to jest mieszaniec i które mieszańce to są kwestie >techniczne, a nie merytoryczne.
Wszystko tu jest kwestia techniczna nie merytoryczna tyle ze my niestety az takich 'technikow' nie mamy do ustalania list i pierwsza z nich wyszla w ten sposob ze z trzech ras na niej nie mielismy ani sztuki w polsce "

To kompromitacja przygotowujących takie projekty, ale to nie kompromituje samego pomysłu tylko idiotów którzy to przygotowują.


"Pogryzienia? Najwieksza ilosc to roteweilery bo byly kiedys na topie. Mysle ze jak by siegnac do lat wstecz byly by to spaniele, jamniki a duzo duzo wczesniej pekinczyki czyli to co bylo na topie. Fakt pekinczyk czy jamnik nie odgryzie komus reki ale to juz jak wspominalem tylko egzekwowanie kar (ogolnie jestem za rozrywaniem konmi na placu w srodku miasta i puszczaniu tego w tv o godz.17:00 do obiadu tak zeby nastepny pamietal ze to czy tamto jest be
Bez urazy ale mysle ze skoro sedzia kynoloiczny zeby stac sie sedzia musi wyprowdzic jakas rase, dobrze jak championa to i ktos kto bedzie ta liste ustalal musial by i tez wiedziec conieco i conieco widziec. "

Myślę o groźnych przypadkach pogryzień. Przypuszczam, że kynolodzy bojkotują takie projekty, stąd biorą się za nie różni domorośli specjaliści. Tzw. "kynologiczna góra" żyjąca z promowania ras, wystaw, etc. musiałaby bowiem zrezygnować z czasem z niektórych ras, a im mniej ras tym mniej kasy.