Wiesz ochrona siedlisk ochroną... ale pomijajac juz taki aspekt przeoczeń jakie wczęsniej podałeś jest jeszcze inna kwestia... Myślac w ten sposób za kilkadziesiat lat żywe zwierzeta (a przynajmniej te rzadsze) bedziemy jedynie widywac w miejscach ich ochrony...
Czy uważasz za godną pochwały możliwość, że np. kiedyś nasze wnuki aby zobaczyc sarne będa musiały jechać 200 kilosów do pobliskiego parku ochrony przyrody? Bo poza jego obszarem bedą sie znajdowały jedynie puste lasy (coś podobnego mozna odczuć na niektórych obszarach Niemiec)