Rozumiem,że ew.zagrożenie (raczej teoretycznie) pojawia się przy zjadaniu dużych ilości liści dębu i kumulacji tanin. Małe ilości tanin są wręcz lecznicze i niekiedy wskazane.Myslę,że w praktyce nie mamy takiego zagrożenia.Moje legwany jadły je bez entuzjazmu,raczej przypadkiem w niewielkich ilościach. Taniny są raczej gorzkie i zwierzęta same to regulują.