Jeśli chodzi o zgodność tego czynu z sumieniem to właściwie ów akwarysta nic złego nie zrobił bo w żaden sposub populacji raka niezakłucił ani do zakłucania sie pośredni nie przyczynił. Co do prawa to zastało by to mimo wszystko potraktowane jako przestępstwo. Ale to jest nase kochane prawo więc wszystko jest możliwe.