-
-
Re: Jestem szczęśliwy :-)
łączymy sie z toba w twoim szczesciu
-
Re: Jestem szczęśliwy :-)
a co to za stworek ma jakąś polska nazwe?
-
Re: Jestem szczęśliwy :-)
-
Re: Jestem szczęśliwy :-)
To te, co odratowales z wyrebu lasu?
-
Re: Jestem szczęśliwy :-)
Hehe a co to taki rarytas zadkosc taka bo ja sie nieznam dlaczego taki szczesliwy jestes sam rozmnozyles i odchodowales ?
-
Re: Jestem szczęśliwy :-)
Tak, to te z wyrębu. Odchowane z kokolitów. Larwy "luzem" jeszcze żerują. Niestety te zebrane z powierzchni gleby w większości padły. Zbyt długa ekspozycja na słońce i atak mrówek zebrały swoje żniwo. Gdybym zebrał je kilkanaście godzin wcześniej, sprawa wyglądałaby znacznie lepiej... choć jak widać nie narzekam. Te okazy byłyby na 100% stratne.
Co do rzadkości... hmmm... po moich ostatnich obserwacjach uznałbym, że w Polsce nie należy do niesamowitych rzadkości... ale w całej Europie uznany za niezwykłą rzadkość.
Najgorzej, że planuje się wycinkę drzew wzdłuż dróg. Wg. obserwacji panów Oleksy i Gawrońskiego (z którymi miałem przyjemność prowadzić korespondencję) ponad połowa siedlisk tego chrząszcza, to przekształcony krajobraz (przydrożne drzewa, stare parki itp.). W takich miejscach może być częstsza niż w leśnych rezerwatach przyrody.
Zapraszam zainteresowanych do lektury stonki:
Osmoderma eremita
-
Re: Jestem szczęśliwy :-)
No no no, gratuluje sukcesu Owady tez ładne
A nie będziesz prubował ich jeszcze rozmnożyć? To byłby dodatkowy sukces, no i miałbyś jakiś wkład w rozwój tego gatunku
-
Re: Jestem szczęśliwy :-)
Raczej nie, choć chrząszcze te są w tej chwili pod gildią "zbiorów uniwersyteckich" (to w kwestii ochrony). Gdy będą w stadium imago, wypuszczam je w miejscu schwytania. Prosta zasada i myślę, że dobra.
Z moich ostatnich badań, będą jakieś publikacje... ale to najwcześniej w lipcu. Raczej będą to ciekawostki ekologiczne (nietypowe preferencje siedliskowe, nowe stanowiska), bo biologia tego gatunku jest w miarę dobrze poznana.
-
Re: Jestem szczęśliwy :-)
Gratulacje z tytułu odchowania tych żadkich owadów.
Pachnice to bardzo fajne żuczki, blisko spokrewnione z kruszczycami.
Oglądając zdjęcia tej przepoczwarczonej sztuki odnoszę wrażenie, że trochę za wcześnie opuściła ona kokolit, przed ostatecznym stwardnieniem pancerza (nie wybarwiony, pękaty odwłok, nie schowane pod pokrywy skrzydła). Może to skutkować problemami z ostatecznym kształtem pokryw skrzydłowych i utrudnieniem w składaniu skrzydeł :/
Takie są moje doświadczenia z kruszczycami.
Uprawnienia umieszczania postów
- Nie możesz zakładać nowych tematów
- Nie możesz pisać wiadomości
- Nie możesz dodawać załączników
- Nie możesz edytować swoich postów
-
Zasady na forum