historia dość tajemnicza...
dostałem ponad rok temu od pewnej dziewczyny z poznania 9 larw kruszczyc i 3 jakieś spore, niezidentyfikowane pędraki.
kruszczyce rosły, przepoczwarzyły się już dawno, a tajemnicze larwy wciąż były larwami. jakiś czas temu zmieniły się w poczwarki i kilka dni temu wykluł się pierwszy robaczek.
od razu się w nim, zakochałem!!!
Dark zidentyfikował go jako Oryctes nasicornis (Rohatyniec nosorożec). to nasz krajowy, rzadki, ale nie chrobiony żuczek.
zwierz ma 35mm ciała. kiedy biorę go na rękę z początku jest nieśmiały, później zasówa tak, że trudno go utrzymać.
niestety oba(jedna poczwarka padła) to faceci(ten na fotkach i jeden, który siedzi jeszcze w kokolicie)
... i tyle go widziałem