niestety zaraz po sesji zdjęciowej wszystkie robale oddałam na łono natury
Też nie jestem pewna czy to zwinka czy żyworówka, ale wnioskując z tego, że po ogrodzie hasa pełno zieloniutkich samców zwinek, przypuszczam że to była samica lecerty agilis.
niestety zaraz po sesji zdjęciowej wszystkie robale oddałam na łono natury
Też nie jestem pewna czy to zwinka czy żyworówka, ale wnioskując z tego, że po ogrodzie hasa pełno zieloniutkich samców zwinek, przypuszczam że to była samica lecerty agilis.