Poprzednie starcie

Wszystko zapowiadało się pięknie, samiec w formie, samica po wylince, nie miała już ochoty na świerszcze...



ach och... obstukiwali się nieco...



samiczka nadal stukała ale w dość dziwnej pozie(przednie nogi?!), samiec jakby bał się do niej zbliżyć, już już próbował brać i w nogi! a ona przecież taka śliczna



poszedłem spać...
rano kiedy wstałem zobaczłem najpierw jedną łapkę samca, później drugą, a na końcu samicę wlokącą zwłoki partnera



musi jej smakować, trzyma go w pyszczku do teraz(20:11)



W przerwie, śp samiec, poszedł wyczyścić sobie girki...



zbliżenie może nie najlepsze, ale mam nadzieję, że zapobiegnie kolejnym tematom z seri "mój pająk zjada sobie nogi, co robić?!"





Był taki śliczny, miałem go od L1...
Przypuszczam, że samiczki nie pokrył, ale mam już jego następcę(tylko, ze nieco młodego, L9).
Jeśli ktoś ma samca i chciałby połowę kokonu zapraszam na prv(samica chyba teraz jest już najedzona:]).