...który właściwie jest Agamką, ale wychowany jest na chłopczyka ;-)
Mój najlepszy "gadzi przyjaciel", całkowicie oswojony, jemy nawet ze wspólnej miski (jak mam sałatkę z pomidorów), a nawet raz zdarzyło nam się spać w jednym łóżku (don't ask ;-)) Nawet pozycje podczas odpoczynku przyjmuje jak człowiek ;-) Na tym zdjęciu ma niestety dość niezadowoloną minę, wyjątkowo boi się obiektywu aparatu (może mu przypomina pysk drapieżnika)