-
Sympozjum PST - jak było...
...a było fajnie. Szkoda, że frekwencja nie dopisała. Było znacznie mniej osób niż ostatnim razem, a w sumie to sympozjum oceniam znacznie wyżej niż poprzednie.
Dominowały oczywiście gady i płazy... czemu się nie dziwię :P... choć pewne akcenty entomologiczne nastroiły mnie pozytywnie (sesja zdjęciowa z Borneo).
Jedyne minusy, to pewne problemy z poprzedniego spotkania: trochę chaosu (zwłaszcza wykład o Poznańskim ZOO) i trochę za małe zdjęcia w prezentacji dr Roberta Maślaka :P (sam wykład był świetny i bardzo mi się podobał - kiedyś wezmę się za hodowlę tych jaszczurów :P).
Myślę, że w przyszłości kierownictwo powinno przestrzegać dokładniej porządku spotkania (ustalony czas wykładu/dyskusji itp.) - jak na konferencjach naukowych.
Doskonałe technicznie był również wykłady o chorobach legwanów i hodowli węży królewskich. Nie jestem za bardzo "osadzony" w tych tematach, ale słuchałem ich z dużym zainteresowaniem. Zwłaszcza świetna była "oprawa fotograficzna" omawianej problematyki.
Na przyszłość, przydałoby się więcej bezkręgowców... ale jak pisałem, wg. mnie było znacznie lepiej niż poprzednio.
PS. Szkoda, że nie zostałem na części "nieoficjalnej", ale robota wzywa. Zdajcie relację z tej części... jeśli ktoś był (zwłaszcza Jojek :P).
-
Re: Sympozjum PST - jak było...
Niestety mało osób było i żałuje, że nie zdążyli puścić filmu o dusicielach. Wykłady były bardzo ciekawe a zdjęcia z Borneo poprostu super.
Chętnie wybiore się na następne sympozjum
-
Re: Sympozjum PST - jak było...
Osób nie było dużo mniej tylko trochę mniej, ale że sala była większa to mogło być takie złudzenie. Jeśli chodzi o samą salę to była dużo lepsza, jeśli ktoś pamięta problemy z hałasem i słońcem z tamtego roku to tutaj nie było na co narzekać. Mam nadzieję że kolejne Warszawskie Sympozjum PST też uda się zorganizować w tej sali.
Jeśli chodzi o same wykłady to powiem krótko. Żałujcie że was tam nie było a zwłaszcza posiadacze kameleonów, legwanów, i lampropeltisów. Ci od innych gadów również, ponieważ padło tam sporo cennych bardziej ogólnych uwag związanych z hodowlą.
Część "nieoficjalna" a właściwie spotkanie integracyjne było super. Jeśli ktoś nie zdążył zadać nurtującego go pytania na sali mógł na spokojnie porozmawiać o tym przy stoliku. Oczywiście były też poruszane tematy spoza programu sympozjum. Ja miałem okazję uciąć sobie pogawędkę z dr Robertem Maślakiem i dr. n. wet. Tomaszem Piseckim na temat kilku chorób żółwi, na temat tego co wiemy o połykaniu kamieni, o niedoborze jodu i witamin, jak również o szkodach powstających przy podawaniu witamin. Wszyscy są zgodni że właściwa dieta jest lepsza od ciągłego sztucznego wzbogacania diety w witaminy.
Spotkanie spełniło swoją rolę integracyjną, widzałem sporo osób wymieniających się namiarami w celu dalszego utrzymywania kontaktu.
-
Re: Sympozjum PST - jak było...
Miło było się spotkać, porozmawiać, wymienić poglądy i czegoś się dowiedzieć. Widzę, że na stronie PST jest już krótka relacja. Dziękuję tą drogą wszystkim za to miłe spotkanie.
Uprawnienia umieszczania postów
- Nie możesz zakładać nowych tematów
- Nie możesz pisać wiadomości
- Nie możesz dodawać załączników
- Nie możesz edytować swoich postów
-
Zasady na forum