Strona 1 z 2 12 OstatniOstatni
Pokaż wyniki od 1 do 10 z 14

Wątek: Gielda w Świętochlowicach... - artykuł z gazety :)

Mieszany widok

  1. #1
    PaWeL^
    Guest

    Gielda w Świętochlowicach... - artykuł z gazety :)

    czesc

    dzisiaj dotarł do mnie urywek gazety z artykułem o gieldzie w Świętochlowicach )

    "Z natury jest raczej spokojna, bardzo towarzyska, na deser nie pogardzi świeżymi malinami i dorodnymi jeżynami. Jako danie główne spożywa najczęściej swojego partnera. Ojczyzną tej dorodnej modliszki z odmiany Hierodula jest Nowa Gwinea. Wczoraj wraz ze swoimi równie atrakcyjnymi koleżankami z hodowli Artura Berezowskiego z Legnicy gościła w śwętochłowickim MDK-u, na pierwszej ogólnopolskiej giełdzie gadów i płazów. Prócz modliszek można bylo zobaczyc i kupic węże boa,pytony, okazałych rozmiarów jaszczurki, pająki i tropikalne żaby. W imprezie wzięło udział blisko 40 wystawców z całej Polski"


  2. #2

    Re: Gielda w Świętochlowicach... - artykuł z gazety :)

    Witam


    "na deser nie pogardzi świeżymi malinami i dorodnymi jeżynami. Jako danie główne spożywa najczęściej swojego partnera" - buhahahahahhahahhahaahaahaha dobre :-D


  3. #3

    Re: Gielda w Świętochlowicach... - artykuł z gazety :)

    ja też mam taki oto artykuł z dodatku chorzowskiego z dziennika zachodniego

    "Modliszki, traszki, gekony, a nawet myszy, muchy, koniki polne iszarańcze- to wszystko można było zobaczyć na pierwszej ogólnopolskiej giełdzie gadów i płazów, która odbyła się w młodzieżowym domu kultury. Na imprezę przyjechali wystawcy z całej polski. Zdaniem Sławomira Zawadowskiego z Krakowa, który sprzedawał tu pochodzące z afryki węże machoniowe zapotrzebowanie na taką imprezę jest bardzo duże.
    -daje możliwość bezpośredniego obcowania ze zwierzętami , których niektórzy ludzie panicznie się boją. A na prawdę nie ma czego. bo one przede wszystkim lubią spokuj i są wdzięcznymi obiektami obserwacji- opowiada hodowca z trzyletnim starzem.
    rzecz jasna każdy chciał z bliska zobaczyć egzotyczne okazy, stąd wielu zwiedzających przyszło tu jedynie z ciekawości. Jednak były tu osoby, które chciały sprawdzić czy są w stanie na przykład pogłaskać ptasznika.
    Po to doświadczenie aż z Opola przyjechała Magdalena Wantoch- Rekowska. Zawarła ona bliską znajomość z pająkiem z gatunku lasiodora parachybana- zwierzę nie ma polskiej nazwy,ale jak ale jak wyjaśnił nam jego właściciel Paweł Wielądek, należy do rodziny ptaszników. próba zakończyła się... spacerem pajęczaka po ręce dziewczyny. Magda przyznała, że nie spodziewała się, że zwierzę to jest tak delikatne, a doznania określiła jako bardzo przyjemn
    (a teraz będzie o mnie :P:P:P:P:P)
    Na gięłdę przyjechały rzesze miłośników płazów i gadów. na przykład trzynastoletni Mariusz Simka z Katowic postanowił wzbogacić swoją kolekcje o nowe okazy. Młody chłopak ma już w domu patyczaki indyjskie, gekona madagaskarskiego, żaby, żółwie oraz szynszyle. Dla niego najważniejszy był kontakt z profesjonalnymi hodowcami, poniważ sam kiedyś chciałby się zająć podobną profesją."

    A teraz omówie pare spraw
    "gekony madagaskarskie"- Paroedura pictus":P:P:
    "żaby"- karliki szponiaste
    "lasiodora parachybana"- jednak ma nazwę polską (ptasznik olbrzymi):P:P

  4. #4

    Re: Gielda w Świętochlowicach... - artykuł z gazety :)

    buahahahaahahaha. Artur wychodowal modliszke ktora je jezyny i maliny a jako danie glowne samca. buahahahahahaha
    Artur powinien zostac pokazany w telewizji jako jedyny na swiecie wlasciciel wszystkozernej modliszki.

    BTW. Wiedzialem ze jak zwykle ludzie z gazet wykaza sie swoja wiedza i wszystko napisza na odwrot i nie poprawnie. Tak samo bylo z gielda w Bytomiu, gdy w telewizji straszyka indonezyjskiego nazwali straszykiem australiskim.


  5. #5

    Re: Gielda w Świętochlowicach... - artykuł z gazety :)

    Hahaha Trzeba by pomyśleć nad jakimś wyroznieniem dla autora artykułu... naprawde należy sie;-) Może powinien pomyśleć nad fantastyką a nie diennikarstwem...
    Metal w Bytomiu była wystawa No też to widzialem jak pokazywali tego eh "australijskiego" ;-) a najlepszy był text:
    ".... inne ciekawe owady to patyczaki jak ten straszyk australijski ...."

  6. #6

    Re: Gielda w Świętochlowicach... - artykuł z gazety :)

    tak tak, niech dalej glaszcza pająki, to sie doigraja bawi mnie, ze byle mahoniowke czy lamparta nazywaja 'niezwyklym, tropikalnym i tajemniczym zwierzeciem z afryki' albo cos w tym stylu hihihihi


  7. #7

    Re: Gielda w Świętochlowicach... - artykuł z gazety :)

    No to sie Artur ucieszy jak mu o tym powiem


  8. #8

    Re: Gielda w Świętochlowicach... - artykuł z gazety :)

    DOUBLE dla terrarystów jak określiłaś ta byle machoniówka jest zwykłym i pospolitym wężem lecz dla czytajacych ten artykuł nie majacych styczności z gadami (a do nich też jest kierowana ta wypowiedź autora -nawet w większości) jest to niezwykły, tajemniczy wąż pochodzący z afryki. Szczerze mówiąc nawet dla terrarystów tak nie pokaźny waż kryje wsobie jeszcze wiele tajemnic.


  9. #9

    Re: Gielda w Świętochlowicach... - artykuł z gazety :)

    Czy mozecie dokładnie podać nazwe artykółu, date i gazete w jakiej giełda została opisana?

  10. #10

    Re: Gielda w Świętochlowicach... - artykuł z gazety :)

    pewnie, wiem, ale to i tak brzmi zabawnie


Uprawnienia umieszczania postów

  • Nie możesz zakładać nowych tematów
  • Nie możesz pisać wiadomości
  • Nie możesz dodawać załączników
  • Nie możesz edytować swoich postów
  •