Jak w temacie: na wczorajszym spotkaniu w poznańskim Zoo dzięki nieocenionemu Sebie musielismy poradzić sobie z 50 pączkami. Oczywiście nie dalismy rady, więc niektórzy zabrali nadwyżkę do domu. Niech żałują ci, co nie przyszli!
Następne spotkanie 8.11, także 16.00 pod brama Starego Zoo. Ja spróbuję coś powiedzieć o oznaczaniu żółwi "z klucza". Poniewaz to dla mnie nowosc wiec pewnie ogranicze sie do niektorych ladowych) Wiec zapraszam żółwiarzy) Niektórzy wzieli od pani Grazyny rysunki z oznaczeniami kości szkieletu i płytek karapaksu i plastronu, ale bez obaw, wejściówki nie będzie)) Powiem tylko, że padła propozycja zrobienia sekcji martwego żółwia, może coś z tego wyjdzie. To tak dla ciekawskich...

Pozdrawiam

Natalia