-
Wakacyjne żniwa...
Nie było mnie 15 dni w domu i przez ten czas padły
2. C. saussurii L4
samiec L5 C. gemmatus
imago samica P. wahlbergii (kupiłem ja 2 tyg przed wyjazdem za 50 zł, po przyjeździe miałem zamówionego samca)
Nad wszystkim czuwała starsza siostra... nic do niej nie mam za te zgodny no cóż... mówi się trudno. Wogóle dziwie się że zajmowała się nimi (nawet pająki karmiła a brzydzi się nimi, na dodatek karmiła p. cambri L6 w pudełku na mocz ) Najbardziej mi szkoda tej samicy... Już kolejny raz przejechałem się na kopulacjach z kupywanych parek... i ogłaszam wszem i wobec że nigdy więcej nie kupie PARKI do rozrodu. (Tylko "brakujące ogniwo" czyli mam samice a szukam samca... )
Jeszcze wakacje się nie skończyły ale można podsumować. Wam coś zdechło podczas nieobecności?
-
Re: Wakacyjne żniwa...
Współczuje , mi padł jeden kumak dalekowschodni.
-
Re: Wakacyjne żniwa...
Ja swój modliszkowy gabaret zabieram ze sobą
Szczerze współczyje... sam jestem wqrwiony bo liczyłem na młode p.wahlbergii :/
Przykro mi...
-
Re: Wakacyjne żniwa...
Przykro mi z powodu twojej straty, tak czasami bywa i to nie koniecznie musiala byc wina twojej siostry, szkoda ze nie powierzyles opieki nad zwierzakami znajomemu terraryscie , ale pewnie w poblizu nikogo takiego nie miales bo bys tak pewnie zrobil.
BoNo
-
Re: Wakacyjne żniwa...
Ja pare dni temu wrocilem z 2 tygodniowego wyjazdu, wszystkie modliszki mialem ze soba
Wspolczuje ci, ale ja bym nie zostawil nikomu, kto nie ma jakiegos doswiadczenia moich zwierzakow do opieki (tym bardziej modliszek wymagajacych juz jakiejs wprawy, takich jak te o ktorych napisales). Zabralem modliszki, nakarmilem porzadnie ptaszniki, tata sie opiekowal legwanem i zaba rogata (nawet rozmrozil dla zaby oseski ), i wszystko zyje.
-
Re: Wakacyjne żniwa...
Witam
Hmm ja tez zabieram zawsze modliszki i pajaczka.
A reszta opiekuje sie dziadek, weza nakarmi, doleje mu wody do miseczki i spryska raz w tyg, anolis nakarmic i spryskac a z gekiem jeszce nie probowalem :P
Pozdrawiam
-
Re: Wakacyjne z˙niwa...
Hm... to ja wyjechalem na 3 tyg i nic mi nie zdechlo!
Przed wyjazdem tylko podlalem duzo wody do terrariow. Nic wiecej! Nawet nikt im swiatel nie zapalal (brak ogrzewania). W pokoju bylo przez 3 tyg tylko 20st C i wysztkie zwierzeta zyja i maja sie dobrze...
Teraz niestety znow musialem je zostawic na 3 tyg, ale tym razem rodzice sie nimi opiekuja...
-
Re: Wakacyjne z˙niwa...
Umnie też nic niezdechło z moich kochanych zabci jedynie zaginoł jeden hyperolius niewiem zwłok nieznalazłem więc moze zyje????
moge tylko poradzić ze jesli macie jakies zaby kture chetnie jedzą muchy to wsypcie do jakiegos pojemniczka już przeobrazone larwy much one wylęgną sie po paru dniach a zabki je zjedzą
-
Re: Wakacyjne żniwa...
Ja jak wrocilem do domu to wszystkie pająki mialy "klimat" pustynny Na szczęście nic nie padło.
-
Re: Wakacyjne żniwa...
Ja zostawiłem wszytskie pajunki i żółwia pod opieką ojca a Cambri oddałem SIlentowi na 3 tygodnie i wsyztsko żyje i ma się dobrze :-)
Uprawnienia umieszczania postów
- Nie możesz zakładać nowych tematów
- Nie możesz pisać wiadomości
- Nie możesz dodawać załączników
- Nie możesz edytować swoich postów
-
Zasady na forum