-
"klient"
tekst z cyklu "przychodzi packer do sklepu":
- Co tam grzebiesz? - pyta mnie.(dość niegrzecznie - nie jestem jego koleżanką)
- Przekladam patyczaki. - Odpowiadam średnio uprzejmie.
- Trzeba być skończonym kretynem żeby trzymać w domu coś takiego. - (mam już wkurwa powoli)
- Pan chce mnie obrazić? - pytam spokojnie.
- Pani tym tylko handluje.
- A w domu już nie mogę mieć? - jestem nadal spokojna.
- Ty to masz chyba patyk zamiast mózgu!!! - (ciekawe stwierdzenie)
Po namyśle koleś dodaje:
- Nawet nie patyk tylko GÓWNO!!!
Nie no ja przepraszam. Kultura.....
Uprawnienia umieszczania postów
- Nie możesz zakładać nowych tematów
- Nie możesz pisać wiadomości
- Nie możesz dodawać załączników
- Nie możesz edytować swoich postów
-
Zasady na forum