Strona 2 z 2 PierwszyPierwszy 12
Pokaż wyniki od 11 do 19 z 19

Wątek: Wyrzuty sumienia... :(

  1. #11
    Sword
    Guest

    Re: Wyrzuty sumienia... :(

    No ja tam się kompałem dzień przed utonięciem tego kolesia.. mja starsza znała jego matke... ja bym wskoczył na 100% na ratunek wiem że tak się muwi ale już raz uratowałem gościa.. bez zastanowienia bym wskoczył i pomógl a jestem dobrym pływakiem.. jak muszisz leviatan że dobrze pływasz to nie wiem na co czekałeś.. ja bym po prostu niewytrzymał.. widzałeś jak zatonął??? ciężkie przeżycie ale będzie dopiero jak go odnajdą...
    Pozostaje złożyć rodzinie kondolencje i żyć dalej..
    POzdrawiam


  2. #12

    Re: Wyrzuty sumienia... :(

    spójrz na to z tej strony że ty też mógłbyś nie wyjść z tej rzeki
    przecierz ci dwaj skoro weszli do wody też umieli pływać

  3. #13

    Re: Wyrzuty sumienia... :(

    Sword tak się mówi. To że ty uważasz iż jesteś dobrym pływakiem to jeszcze nic nie znaczy. Dużo takich było a utonęli.

  4. #14

    Re: Wyrzuty sumienia... :(

    No przykre to jest ale kretynizm kapać się w takiej wodzie. Moim zdaniem dobrze zrobiłeś po co masz życie narażać jeśli z tego co mówisz nie było prawie szans go uratować.


  5. #15

    Re: Wyrzuty sumienia... :(

    też miałem podobną przygode, tyle że na jeziorku. Wskoczyłem za gościem, ale i tak zmarł :/ miał zawał... też to przeżywałem, ale wiem, że nie mogłęm zrobić nic więcej... Ty też nie mogłeś ryzykować.


  6. #16

    Re: Wyrzuty sumienia... :(

    JA bym raczej wskoczył. NIe gadajcie, że ci chłopcy wiedzieli co robią, że byli glupi itp. bo oni mieli po 11/12 lat....


  7. #17
    Sword
    Guest

    Re: Wyrzuty sumienia... :(

    12 lat a tak na poważnie to w tym miejscu gdzie oni się kąpali to nie było prądu i wirów.. byłem tam i widzałem i wcześneij w tym miejscu spokojnie sobie pływałem..oni po prostu nie umieli pływać.. a zresztą.. naprawde szkoda chłopca
    Ja w każdym razie bym próbował szkoda takiego życia a tam na brzegu były krzaki za kture można było się spokojnie złapać w razie niepowodzenia. prąd jest silny ale bez większzych wirów i gdybyś się postarał może coś by wyszło ale znam ten moment.. muj kumpel opowidał że jak grał mecza i piłka normalnie powolutku leciała do bramki a on mógł ja wybić ale się nie ruszal był jak wmurowany.. no ale to nie to samo.. nie chce żebyś mial wyrzuty sumienia..
    Pozdrawaim


  8. #18

    Re: Wyrzuty sumienia... :(

    Łatwo powiedzieć! Ja terz umie dobrze pływać! w tym roku zamieżam skończyć kurs ratownika 1 stopnia!
    Jak on mówi były tam wiry! Głupotą by było wskakiwać na ratunek narażając własne życie! Porostu mugł co zrobić to wezwać ktoś pomocy w policji strażakach!


  9. #19
    baryla
    Guest

    Re: Wyrzuty sumienia... :(

    Heh ja pare latek temu rowniez na rzece WIEPRZ kapalem sie normalnie z moimi kuzynami i siostra. Niby karte plywacka mialem ale mialem wtedy kolo 11 lat wiec i tak nie bylem az na tyle doswiadczony zeby plywac w tak rwacej rzece. Moja siostra co prawda plywac umiala ale nawet w zwyklym jeziorze sie bala dalej wyplywac. I owego dnia plywam sobie plywam i nagle patrze ze moja siostre prad porwal a tam jakies 30 metrow i taki most pod ktorym juz sie paru utopilo. No z siostra jak to z siostra niby jej nie lubie ale patrze ze ja porwalo to wskoczylem za nia ... doplynalem do niej zlapalem wepchnalem w jakies krzaki zeby sie zlapala a mnie prad dalej poniosl nadomiar zlego moje nogi zaplataly sie w jakies glony pod woda. Doslownie cale zycie stanelo mi przed oczami jakby nie jakis chlopak ktory widzac ze sie nie wylaniam spod wody skoczyl do mnie to niewiem czy bym dzisiaj pisal to opowiadanie na tym forum ... ale od tamtej pory juz nigdy nie wlazlem do rzeki w ktorej jest glebiej niz metr ...


Uprawnienia umieszczania postów

  • Nie możesz zakładać nowych tematów
  • Nie możesz pisać wiadomości
  • Nie możesz dodawać załączników
  • Nie możesz edytować swoich postów
  •