No ja tam się kompałem dzień przed utonięciem tego kolesia.. mja starsza znała jego matke... ja bym wskoczył na 100% na ratunek wiem że tak się muwi ale już raz uratowałem gościa.. bez zastanowienia bym wskoczył i pomógl a jestem dobrym pływakiem.. jak muszisz leviatan że dobrze pływasz to nie wiem na co czekałeś.. ja bym po prostu niewytrzymał.. widzałeś jak zatonął??? ciężkie przeżycie ale będzie dopiero jak go odnajdą...
Pozostaje złożyć rodzinie kondolencje i żyć dalej..
POzdrawiam