-
Wyrzuty sumienia... :(
Temat nie związany z terrarytstyką, ale naprawde przykry i musze o tym napisać...
Przez moją mieścine przpływa rzeka Wieprz. Co roku pochłania ona wiele młodych osób... Wczoraj poszedłem z kolegami na brzeg rzeki, są tam ławki na łące. Wiele osób kąpało się bo akurat w tym miejscu rzeka pozbawiona jest wirów i jest dość płytko... ale 20 metrów w prawo jest druga "plaża" i tam też było kilku "pływaków". Wśród nich 3 chłopaków (2 zdało do 5 klasy, a jeden do 6) wskoczyli do wody zaczeli pływać... starszy z nich wyszedł. A tamtych dwoje pociągnęły wiry (!) krzyczeli ratunku, pomocy. W tym samym momencie pewna dziewczyna poszła w krzaki załatwić swoje potrzeby i usłyszła "pomocy" i wysunęła się z krzaków i złapała za ręke jednego z nich (tego który umiał pływać i podpłynął pod brzeg, ten drugi nie umiał pływać!) Dziewczyna która go złapała zadzwoniła na policję. Tamtem chłopak utonoł !!!!!!!! Mam cholerne wyrzuty sumienia że nie wskoczyłem po nich do wody. Pływam bardzo dobrze, ale nigdy nie pływałem w rzece, a ta jest bardzo wredna i ma wiele wirów, i dosyć rwąca z szybkim prądem. Ludzi ogarnęła panika. To żę on się utopił w błyskawicznym tempie rozniosło się i błyskawicznie z pobliskich działek naprzychodziło gapiów... Jestem wstrząśnięty tym... i mam wyrzuty sumienia że go nie uratowałem, a stałem prawie najbliżej. No ale wskoczyłbym i utonoł razem z nim? To nie jest takie proste! To jest rzeka ! Z tego co mówili w wiadomościach będzie bardzo trudno go odnaleźć. Ostanio jak się chłopak utopił to szukali go ponad dwa tygodnie... i znaleźli go jak mu woreczek zółciowy pękł i wypłynął na powierzchnię.
Poradzcie mi jak mam sobie z tym poradzić !
-
Re: Wyrzuty sumienia... :(
Jedyne co mozesz zrobic to zyc dalej.
Coz wiedzieli gdzie plywaja, oraz jaka to rzeka.
Plywasz na tyle dobrze zeby WALCZYC w rwacej i glebokiej wodzie z czlowiekiem?? Bo tak czeto wyglada ratowanie topiacego sie.
Juz raz bylem swiadkiem jak do topiacego sie wskoczyl chlopak i chcial go uratowac. Topiacy sie tak walczyl ze utopil ratujacego a pozniej sam sie tez utopil. Paskudny widok.
Nie jestes ratownikiem. Ja tez nie jestem.
-
Re: Wyrzuty sumienia... :(
Leviatan to było na mościskach?? ja nierozumiem jak tam sie mozna kąpać tyle ludzi co tam sie jusz utopiło
-
Re: Wyrzuty sumienia... :(
Dzisiaj ja tez bym sie utopił. Plywam tak sobie, ale umiem pływac ale z woda nic nie wiadomo. W okolicy mojego miasta jest zwirownia,w ktorej tez sie chlopak utopil a plywał najlepiej z całej szkoły (z liceum był). Wiec nigdy nic nie wiadomo.
-
Re: Wyrzuty sumienia... :(
Leviatan sluchaj ja cos mialem zwiaznego z jeziorem - lowilem rubki i facet przchodzil w kapielowkach i sie zapytal "I jak rybki biora" potem wskoczyl przeplynol sie i .....pod wde i nie wyplynol !! Sluchaj bylem ostatnia osoba ktora z nim gadala - przez jakis miesic widzialem jego twarz ! Ale po paru godzinach go odnalezil.....
-
Re: Wyrzuty sumienia... :(
Ich problem. Głupi byli i się tam kąpali. Nie przejmuj się tym i tyle.
-
Re: Wyrzuty sumienia... :(
posluchaj kiedys mialem przypadek na rzece ze dwie osoby sie topily. jestem ratownikiem i wskoczylem za jednym ktorego prad juz niosl. mialem tylko tyle szczescia ze wiem jak rzeka moze byc zdradliwa i wiedzialem w tej prady sie roskladaja. gdybym tego nie wiedzial jedynie co bym mogl zrobic to zadzwonicna policje badz pogotowie. jak wyciagnelem tego czlowieka bylem kompletnie wyczerpany. nawet podniesiesnie reki badz powiedzenie czegos sprawialo mi problem. 2 osobe wyciagnela juz policja naszczescie sie nie utopil. ale ten przypadek nauczyl mnie ze moje zycie jest wazniejsze. moglem wtedy tez zostac w wodzie pomagajac innemu czlowiekowi. mie przejmuj sie ze tamten utonol to napewno nie byla Twoja wina. pozdrawiam
-
Re: Wyrzuty sumienia... :(
Glazik umiesz pisac? " ... jak wyciagnelem tego ... " hehhe to jest troche smieszne (patrzylem w profil) masz 25 lat a nie umiesz pisac... hehe A i jeszcze jedno jestes ratownikiem i gdy ktos sie topi to mu nie pomozesz? to jest troche dziwne jak dla mnie ....
-
Re: Wyrzuty sumienia... :(
Słuchaj Igor brat mojego kumpla, który też jest ratownikiem w zeszłym roku pilnował kolonistów nad morzem. W pewnym momencie na gumowym pontonie wypłynęła w morze babka z dwoma małymi chłopaczkami. Po pewnym czasie patrzy a chłopaków nie ma w pontonie. Chciał tam płynąć ale starsi ratownicy mu zabronili bo prądy nie pozwoliłyby mu wrócić.
-
Re: Wyrzuty sumienia... :(
sluchaj igor to jak pisze to pisze. ale skoro przeczytales i zrozumiales to nie jest tak zle.
a co do ratownictwa to sie najpierw zapoznaj z zasadami jakie obowiazuja!!
jezeli zycie ratownika jest w niebezpieczestwie nie mosi wskakiwac do wody wystarczy ze bedzie wzywal pomocy!!
bo lepiej zeby sie utopila jedna osoba niz dwie czyli tonacy i go ratujacy.
ile juz bylo takich przypadkow ??
ze ten co pomagal utopil sie razem z tonacym.
napierw pomysl zanim cos napiszesz !!
pozdrawiam
Uprawnienia umieszczania postów
- Nie możesz zakładać nowych tematów
- Nie możesz pisać wiadomości
- Nie możesz dodawać załączników
- Nie możesz edytować swoich postów
-
Zasady na forum