-
-
Re: Bardziej smieszne niz przykre :D
ale wpadka. Ja kiedyś zalałam elektryke bo zapomnialam że woda sie leje do akwarium...
-
Re: Bardziej smieszne niz przykre :D
hehe jak tez mialem przygode z kokosem ale bylo chyba mniej dymu.Sąsiadka myślała ze to pożar i ledwo ją powstrzymalem od wezwania strazy pozarnej... Pozdro
-
Re: Bardziej smieszne niz przykre :D
Nieźle. :] miałam podobna przygode, ale nie z kokosem tylko z ciastkami :]
-
Re: Bardziej smieszne niz przykre :D
to dobry post dla maniaków wyprażających kokosy, czy torf...
Ja tak miałem z frytkami (olejem)
-
Re: Bardziej smieszne niz przykre :D
Heh. Z frytkami to moze byc zle. Moja ciotka to musiala cala kuchnie remontowac
-
Re: Bardziej smieszne niz przykre :D
Ja też miałam ,,pachnącą przygode''...upiekłam pyszne ciastko. Wyciągnęłam go, a że blacha była gorąca-pomagałam sobie ścierką. Nie miałam gdzie odłożyć ciacha więc zostawiłam w piekarniku-co było najlepsze ze ścierką, a piekarnik był włączony a co się dalej działo można się domyśleć...;]
Wietrzenie domu przez 3 dni, a goście musieli obejść się bez deseru ;P
-
Re: Bardziej smieszne niz przykre :D
oj iron iron
-
Re: Bardziej smieszne niz przykre :D
ja kokosy traktuję temperaturką z mikrofali.
pierwszy wsztawiłem na 5min (sic) i poszedłem do kibelka. szybko jednak musiałem zakończyć "posiedzenie" - kokos zjarał się na maxa a smrodzik wietrzyłem z trzy dni.
smrodek z kokosa, nie z kibelka ;-)
Uprawnienia umieszczania postów
- Nie możesz zakładać nowych tematów
- Nie możesz pisać wiadomości
- Nie możesz dodawać załączników
- Nie możesz edytować swoich postów
-
Zasady na forum