Pokaż wyniki od 1 do 7 z 7

Wątek: Szczyt bezmyślności

  1. #1

    Szczyt bezmyślności

    A więc obudziłem sie wczoraj o 5 rano zaglądam z ciekawosci do terrarium poniewaz spodziewałem sie wylinki mojej najwiekszej zbożóweczki i co widze... piekne kolorki mojego wężyka i wylinke . Zadowolony wyciagnełem wylinke z terrarium i położyłem sie spać . Rano gdy otworzyłem oczy zobaczyłem cos strasznego a mianowicie otwarte całkowicie terrarium i tylko jednego mieszkanca (a były dwa) moja piekna zbożóweczka przez moją glupote i rozespanie dostala w prezencie za wylinke droge otwarte drzwi na wolność . Przeszukałem z grubsza pokoik i nic z braku czasu musiałem isc do pracy dalsza operacje poszukiwawcza zostawiłem sobie na popoludnie. Gdy wróciłem z pracy pierwsze co zrobilem przesunołem szafe i co widze?? Mojego węża leżącego sobie jak gdyby nigdy nic zlapałem go i wsadziłem do terrarium . Wycieczka trwała w sumie jakies 13 godzin naszczescie nie zapłaciem za swoją glupote . Z wężem jest wszystko oki i zaraz po powrocie pożarł myszkę:-))
    Napisałem tego posta po to aby wszyscy którzy w środku nocy chca cos grzebac w terrariach niech najpierw pożadnie sie rozbudzą!!!!


  2. #2

    Re: Szczyt bezmyślności

    Heh to miałeś szczęscie że sie znalazł:]


  3. #3

    Re: Szczyt bezmyślności

    Heh, mój starszy zrobił to samo ale na pełnej jawie podczas gdy byłem na wakacjach , po karmieniu węża nie domknął terra i jakież było jego zdziwienie gdy okazało się ze zwierzęcia nie ma w terrarium , znalazł się 2 tygodnie później...


  4. #4

    Re: Szczyt bezmyślności

    hehe zrobilem dokladnie to samo ostatnio.

    od kad mam zbozoweczke (prawie dwa lata) bardzo dbalem by nie uciekla ( terra dosc szczelne i klodka na drzwiczkach) i faktycznie nigdy mi nei zwiała az do ostatniego czasu ....

    (dodam ze pilnowalem ja tak ,bo lubila uciekac jeszcze za nim do mnie trafila , tzn kupil mi ja kolega na gieldzie i mial przetrzymac kilka dni (mieszka odemnie 150km) po 2 dniach dzwonie do niego ze jade odebrac moją sznuróweczkę a on na to "spoko przyjezdzaj , jest tylko maly problem , wezyk nawial ze szklanbego terra...) naszczescie sie znalazl po 2 dnich )

    a jak trafil do mnie to nei wyszedl z terra przez te 2 lata.

    a ostatnio po cos otworzylem terra , posprzatalem i tak zostawilem .... gdzies 2 godz pozniej , to juz byla noc , slysze jak spadaja na ziemie pojemniki z owadami, zapalilem swiatlo i zobaczylem tylko ogon wezyka wchodzacego za szafe, swiezo wyszedl z terra. takze sam sie wydal robiąc hałas (na szczescie) takze takiej prawdziwej ucieczki ot jeszcze nie mialem .

    takze pamietajcie o zamykaniu drzwiczek


  5. #5
    ponczos
    Guest

    Re: Szczyt bezmyślności

    To i ja się "pochwalę": Kiedyś w środku nocy i po kilku piwkach zraszałem irminni (dorosły samiec) terrarium.. Hop, hop, hop.. A ja nie wiem co się dzieje.. ) Było trochę łapania. )


  6. #6
    Dark Raptor
    Guest

    Re: Szczyt bezmyślności

    Przedwczoraj, o 1:00 w nocy postanowiłem "uaktywnić" chromkę, siedzącą w gnieździe, w najgłębszym rogu terrarium. Dotknąłem sieci... Hop, hop, hop... W 2 sekundy wyskoczyła z terrarium, poszurała 2 m w górę, na półkę z książkami... ale złapałem


  7. #7

    Re: Szczyt bezmyślności

    ponczos, ja mam taką zasadę ze jak jestem wstawiony to nawet patrze z daleka na moje ptaszniki. Obiecałem sobie ze po alkoholu nawet nie dotkne szybek od terrariów. To jest chyba najlepsze rozwiązanie, wyobraź sobie co by było gdyby to był murinus, chociaż wtedy pewnie byś juz zachował dystans
    pozdro!

Uprawnienia umieszczania postów

  • Nie możesz zakładać nowych tematów
  • Nie możesz pisać wiadomości
  • Nie możesz dodawać załączników
  • Nie możesz edytować swoich postów
  •