Pokaż wyniki od 1 do 4 z 4

Wątek: amputacja:/

  1. #1

    amputacja:/

    Qrde... Nie zauważyłem że mój samiec P.regalis (teraz L6) nie zdjął do końca wylinki, chciałem wyjąć tę skórę i... okazało się że nie wyjął 2 nóg. Zostawiłem go na jakiś czas (może sobie poradzi) i d***. Miałem zajżeć za pare minut ale zapomniałem:/ Efekt był taki, że musiałem mu amputować obie nogi. Już wcześniej miałem podobny przypadek z samcem usambary i... bardzo źle się to dla niego skończyło. Tak więc jeśli już przeszkodzicie (chodzi mi tu radykalne przeszkodzenie tzn. przesunięcie go ew. przewrócenie) pająkowi w zdejmowaniu wylinki, to obserwujcie go, bo może już sam nie wyjść ze starej skóry...
    A tak na boku... to te oderwane nogi dałem moim małym myśliwym z Trynidadu. U mnie nic się nie zmarnuje))


  2. #2

    Re: amputacja:/

    czasem nogi zostają.Miałem kilka p.ornata z tym samym problemem.Niestety zanim dorosły to nadawały sie tylko do zamrażarki
    Gubiły po 2 -3 nogi przy kazdej wylince
    To chyba genetyka.
    I poszły do tego lepszego swiata.RIP
    Pozdrawiam Robert

  3. #3

    Re: amputacja:/

    pechowo albo sie pospieszyles troche. ja wole poczekac az pajak sie przekreci na nogi przed wyjeciem wylinki- wtedy wiadomo ze juz skonczyl. Tylko minus tego ze pajak moze rozwalic wylinke i z ogladania z bliska, rozopznawania plci i obdarowania znajomych "wylinka prawdziwego ptasznika"(hehe) nici..


  4. #4

    Re: amputacja:/

    Właśne sam nie wiem czy to genetyka... Jak ten pająk był jeszcze L2 to targał za sobą kawałek wylinki. Dość długo z tym walczyłem, musiałem cały czas odcinać wszelkie syfy, które się przyczepiały. Dopiero po którejś z kolei wylince pozbył się tego balastu.
    Wtedy gdy chciałem wyjąć starą skórę, to pająk był chyba już na nogach. Nawet nie pamiętam, więc nic na 100% nie mogę orzec:/


Uprawnienia umieszczania postów

  • Nie możesz zakładać nowych tematów
  • Nie możesz pisać wiadomości
  • Nie możesz dodawać załączników
  • Nie możesz edytować swoich postów
  •